WILK KULTURALNY|NUMER 7| KWIECIEŃ 2020|SYLWETKA|STRONA 22
grupy, połamanych rytmów oraz wielu
tropów, które pozwalają sobie wyobrazić
co by było gdyby, całość była szybsza i
bardziej agresywna. Znakomity i bardzo
różnorodny kawałek, który urywa się
trochę nieoczekiwanie i kończy...
tykaniem zegara. Bonusy zaczyna udany „Tokyo
Przedostatni w podstawowym zestawie
albumu to utwór zatytułowany
„Questions" ze świetnym wejściem
perkusji i niepokojącym tłem. Tu
ponownie fusion jazz miesza się z art-
rockowym podejściem, ambientem i klawiszowych zagrywek, a sam
eksperymentami z klawiszami (za nimi struktury wręcz zdają się podkreślać
perkusista Chad Wackerman), nawiązania do muzyki
przywodzącymi trochę na myśl Tangerine kojarzonej z krajami orientu, czyli w
Dream oraz scenę krautrockową. Wolne, tym wypadku Japonią.
ale gęste tempo oraz techniczna gra Znakomicie wypada tutaj gęsta
Allana sprawia, że kawałek nie tylko solówka Allana Holdswortha, która
płynie swobodnie, ale także wielokrotnie zmienia tempo i
autentycznie potrafi zachwycić. Mnie w natężenie, a przy tym zachwyca
każdym razie zachwyca. Na koniec techniką. Czwarta i piąta część „The
jeszcze dorzucono miniaturkę, czyli Un-Merry-Go-Round”, czyli wyimki
trwającą niespełna dwie minuty „Oneiric ze suity pod tym samym tytułem,
Moor”. Zaczyna go ambientowy w swoim nie różnią się zbytnio od tego, co
wyrazie jakby elektroniczno- znalazło się na „Metal Fatigue”, choć
syntezatorowy motyw, który fajnie spina zaskakujące w tym zestawieniu
album, choć jednocześnie wyłamuje się z może być nieco lżejsze i bardziej
całości i brakuje mu rozwinięcia. Szkoda. wytłumione brzmienie przywodzące
Dream” o bardzo melodyjnej
strukturze i dość szybkim tempie.
Sporo dzieje się tutaj zarówno w
kwestii połamanych rytmów
perkusyjnych, jak i gitarowo-
utwór balansuje między jazzem, a
rockiem progresywnym. Dodatkowo
wyraźnie inspirowany jest kulturą
japońską, bo niektóre
na myśl demo.