2. BARBARZYŃCA I GEJSZA (1958)
Przeskakujemy dziesięć lat do przodu, choć tylko pod względem
produkcji, bo wydarzenia przedstawione w filmie mają miejsce
znacznie wcześniej, bo w latach 50 XIX wieku, w Japonii. Huston tym
razem bowiem zrealizował film historyczny oparty o biografię
Townsenda Harrisa, amerykańskiego dyplomaty, który doprowadził do
wymiany kulturowo-gospodarczej między Japonią a Stanami
Zjednoczonymi u schyłku ery Edo. Ponadto był to także film, który
Huston postanowił kręcić w Japonii chcąc odtworzyć i zachować jak
najwierniej japońską stylistykę. Podczas kręcenia nie obyło się jednak
bez napięć i problemów, gdyż gwiazda obrazu reżysera, John Wayne
grający postać Townsenda Harrisa, pokłóciła się na planie z Hustonem,
pobiła go, a wytwórnia przemontowała obraz według swojej własnej
wizji, co rozsierdziło reżysera do tego stopnia, że żądał usunięcia jego
nazwiska - wszystko przez to, że Huston owi zależało na tym, by film
także nawiązywał wykonaniem do kina japońskiego, od montażu przez
kolorystykę i narrację, a studio 20th Century Fox chciało, by film był
bardziej amerykański. Ostatecznie po poprawkach, Huston nie wycofał
swojego nazwiska, a film choć nie okazał się sukcesem, stanowi w
mojej ocenie bardzo interesujący rozdział w kinematografii reżysera.
WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|W STARYM KINIE |STRONA 70