Wilk Kulturalny Wilk Kulturalny 3 Kwiecień 2019 | Page 31

Rudess popełnił tylko jedną taką płytę i w sumie może i lepiej, że zrobił to raz, a nie jak niektórzy którzy potrafią co roku wydać przynajmniej jeden krążek z takim materiałem. Sądzę też, że to bardzo miły album do słuchania również poza okresem świątecznym, ale jeśli będzie dane Wam go sobie puścić w grudniu, to na pewno będzie szokującą alternatywą wobec najczęściej puszczanych bożonarodzeniowych piosenek. Rhythm Of Time (2004) Jordan Rudess po dwóch latach od nowojorskich elegii i świątecznych piosenkach postanowił nagrać kolejny album z gośćmi i aby tego dokonać i zdążyć przed trasą z Dream Theater podobno miał całkowicie zrezygnować z relacji z kimkolwiek i w jakikolwiek sposób. Zamknąwszy się na czternaście dni w studiu, wyłączył telefon, nie odbierał e-maili i rozmawiał z rodziną jedynie za pośrednictwem osobistego asystenta. Czy z tego poświęcenia i obecności takich osób jak Greg Howe, Joe Satriani, Steve Morse, Vinnie Moore, Daniel Jakubovic, Dave LaRue, Rod Morgenstein, Bill Ruyle i Kip Winger wyszło coś naprawdę ciekawego, że wymagało takiego poświęcenia? Otwiera „Time Crunch” wkręcającym się w głowę klawiszem i szybkim wjazdem gitar oraz perkusji dużo bliższym Dream Theater aniżeli wcześniejszemu albumowi, który trochę cierpiał z powodu trochę nijakiego brzmienia. Jest ostro, ciekawie, energetycznie i prawdziwie WILK KULTURALNY|NUMER 3|KWIECIEŃ 2019|SYLWETKA| STRONA 31