Vademecum odszkodowań 1/2016 Vademecum odszkodowań Nr 1 (4-2016) | Page 10

10 W trudnej sytuacji ważne jest podejmowanie rozsądnych decyzji. Tłumaczy się nam, by w walce o odszkodowanie zdać się na radcę prawnego lub adwokata, a nie na pierwszą lepszą firmę pośredniczącą w uzyskiwaniu odszkodowań. Proszę wyjaśnić, dlaczego to aż tak ważne? AK: Zgodnie z przepisami procedury karnej i cywilnej pełnomocnikiem w sądzie zarówno karnym, jak i cywilnym może być radca prawny lub adwokat. W cywilnym mogą to być jeszcze osoby na stałe prowadzące czyjeś sprawy, najbliżsi członkowie rodziny, z tym, że nie mają one wiedzy ani doświadczenia, sami potrzebują pomocy prawnej. W konsekwencji takie osoby nie są w stanie udzielić jej innym. Konkludując, w sądzie sprawę będzie prowadził tylko i wyłącznie profesjonalny pełnomocnik, jakim jest np. radca prawny. Brak powierzenia sprawy bezpośrednio radcy prawnemu skutkuje tym, że nie mając kontaktu z klientem, nie ustali on ważnych szczegółów, nie doradzi, jakie dokumenty należy dodatkowo zebrać i podjąć czynności prawne lub faktyczne itd. Gdyby było tak, że każda osoba jest zdolna do prowadzenia spraw, to przepisy prawa nie stawiałyby wysokich wymagań wobec radców prawnych. Należy wspomnieć, iż radca prawny musi ukończyć 5-letnie studia prawnicze i aplikację radcowską trwającą 3 lata, przechodzić ustawiczne szkolenie zawodowe organizowane przez poszczególne Okręgowe Izby Radców Prawnych, wykupić OC dla klientów na ok. 1,5 miliona złotych, przestrzegać Kodeksu Etyki, podlegać kontroli rzecznika dyscyplinarnego itd. Ponadto różnego typu firmy odszkodowawcze, często działające pod nazwami wprowadzającymi poszkodowanych w błąd, jeśli już w ogóle wynajmują radcę prawnego, to zaniżają roszczenia poszkodowanych. Nie opłacają wszystkich kosztów i wynagrodzenia odpowiedniego do nakładu pracy radcy prawnego i nie dają szansy na właściwe staranie się przez pełnomocnika o jak największe kwoty dla poszkodowanych. Jak wielu poszkodowanych w praktyce decyduje się skorzystać z profesjonalnej pomocy radcy prawnego? AK: Nie wiem, nie spotkałem się z takimi statystykami. Ja obserwuję wzrost liczby klientów, wnioskuję z tego, że coraz więcej osób powierza swoje skomplikowane sprawy odszkodowawcze profesjonalistom. Obserwuję wzrost świadomości prawnej w społeczeństwie dzięki nagłaśnianiu spraw osób poszkodowanych, niejako drugi raz przez tzw. firmy odszkodowawcze, które z istoty przepisów postepowania cywilnego nie mogą reprezentować poszkodowanych. Bardzo często kończą sprawę ugodą pozasądową, co jest zazwyczaj najgorszym rozwiązaniem. Często mam też telefony od poszkodowanych, którzy nie wiedzą co robić, gdyż na sprawę idą bez pełnomocnika, nikt nie będzie reprezentował ich w sądzie. Nie mogą nawet powiedzieć tego, co chcą, gdyż paraliżuje ich strach, że są sami w sądzie, a przeciwna strona ma zawsze pełnomocnika, będącego radcą prawnym. Taka sytuacja powoduje, że nie ma zachowanej równości stron. Wówczas poszkodowani nie mają kogo poradzić się w ważnych kwestiach dotyczących procedury, nie wiedzą np. jak, jakie i kiedy wnioski dowodowe składać. Z relacji poszkodowanych, którzy zostali w sądzie pozostawieni sami sobie wynika, że jest to dla nich gehenna i traumatyczne przeżycie. Kolejnym błędem jest fakt, że firmy odszkodowawcze oszczędzają i poszkodowani nie występują jako oskarżyciele posiłkowi w sprawach karnych. Oznacza to też, że nikt nie zajmuje się profesjonalnie wynikiem procesu karnego. Proszę pamiętać: w prawie cywilnym jest tzw. prekluzja dowodowa, oznaczająca, że wszystkie dowody muszą być powołane w pozwie. Jak pozew jest źle napisany, nie zawiera wszystkich pożądanych elementów, to nie ma późniejszej możliwości, żeby pomóc poszkodowanym.