WYPADEK!
ZA C HOWAJ ZI MNĄ KREW
Sytuacja na drogach, z drobnymi odstępstwami, z roku na rok się poprawia. Mimo to wielu
cyklistów nadal jest narażonych na niebezpieczeństwo. Nawet jeżdżący przepisowo i ostrożni
rowerzyści mogą stać się ofiarami nieuwagi innych użytkowników drogi.
Rowerzysto, strzeż się osobówek
pierwszeństwa przejazdu było przyczyną
aż 257 wypadków. Oznacza to zarazem, że polscy
rowerzyści nigdzie nie mogą czuć się bezpiecznie.
Na chodniku są niepożądani przez pieszych
i najczęściej łamią przepisy (jazda rowerem
po chodniku dla pieszych jest zabroniona poza
kilkoma wyjątkami – więcej informacji w dziale
Przepisy drogowe). Na jezdni ryzykują kolizję
z samochodem (poruszanie się po jezdni, choć
zgodne z przepisami, nie zawsze jest bezpieczne –
częściej jest zaproszeniem wprost pod koła auta…).
Na przeznaczonych dla nich ścieżkach muszą zaś
nieustannie kontrolować sytuację, by w razie
zagrożenia zjechać z drogi napastliwemu kierowcy
samochodu… A i to czasem na nic, bo wypadki
rowerzystów wciąż się zdarzają. Warto więc
wiedzieć, co robić, gdy już do nich dojdzie.
Statystycznie za największą liczbę wypadków
komunikacyjnych z udziałem rowerzystów
odpowiadają kierowcy samochodów osobowych –
w 2016 r. doprowadzili oni do 2154 wypadków,
w których życie straciło 65 rowerzystów, a 2113
zostało rannych. Do największej liczby wypadków
dochodzi wiosną i latem, od maja do września
włącznie.
Jak wskazuje raport roczny Policji Wypadki drogowe
w Polsce w 2016 roku, w znacznej mierze powodami
tych zdarzeń są nieudzielenie pierwszeństwa
przejazdu (1378 wypadków) i nieprawidłowe
wyprzedzanie (334). Zmotoryzowani nie radzą
sobie także z przepisowym przekraczaniem dróg
rowerowych – wymuszenie na cyklistach
12