Twój PROspekt 1 / 2019 | Page 16

[ ROZWÓJ ] ODPUŚĆ SOBIE . .. Z I N O J C K E F PER M, ŻYJ! PERFEKCJONIZM. ŻYCIE POD CIĄGŁĄ PRESJĄ. POCZUCIE, ŻE STALE JEST SIĘ OBSERWOWANYM, WIECZNE NIEZADOWOLENIE Z SIEBIE I WEWNĘTRZNY NIEPOKÓJ. ŻE POWINNO BYĆ LEPIEJ, BARDZIEJ, EFEKTYWNIEJ. ŻE KTOŚ ZNAJDZIE BŁĄD. ŻE WYJDZIE BRAK PROFESJONALIZMU. C iągłe podnoszenie poprzeczki i próby doskakiwania do niej. Próby skazane na niepowo- dzenie, bo nawet jeśli jakimś cudem zbli- żysz się do swojego ideału, natychmiast podniesiesz standardy. LINKI: www.ogrodprzemian.pl Facebook / MalgorzataTrzaskowskaCoach Nawet od samego czytania o tym robi się ciężko. A są ludzie, którzy fundują sobie takie „przyjemności” każdego dnia. Lu- dzie, którzy nie wierzą w swoją wartość, nie czują się wartościowi sami w  sobie i próbują tę wartość znaleźć na zewnątrz, często wpadają w  pułapkę perfekcjoni- zmu, usiłując doprowadzić samych siebie i swoje działania do perfekcji. Wydaje im się, że w  ten sposób zasłużą na miłość, szacunek i  akceptację. Chcą pochwał, gratyfikacji i  uznania, bo gdy tego nie dostają, czują się odrzuceni i  nieważni. Dlatego eksploatują bezlitośnie swoje ciało i energię, biorąc na siebie zbyt dużo obowiązków i wkładając ogromny wysi- łek we wszystko co robią. Bo wszystko co robią ma być zrobione perfekcyjnie. | STYCZEŃ 2019 | 16 Są też tacy, których perfekcjonizm spo- walnia lub wręcz paraliżuje. Nie mogą ruszyć z  żadnym projektem, zanim nie dopną wszystkiego na ostatni guzik. Sprawdzają wszystko dziesiątki razy. Bezustannie poprawiają, wygładzają i udoskonalają. A i tak drżą z lęku, kiedy wypuszczają swój projekt na świat. Jak ognia boją się porażki, negatywnych komentarzy, sceptycznej uwagi. Wszel- ką krytykę odbierają bardzo osobiście i każda wypowiedź, która nie zgadza się z ich zdaniem, jest atakiem na nich, jako człowieka. SĄ TEŻ TACY, KTÓRYCH PERFEKCJONIZM SPOWALNIA LUB WRĘCZ PARALIŻUJE. NIE MOGĄ RUSZYĆ Z ŻADNYM PROJEKTEM, ZANIM NIE DOPNĄ WSZYSTKIEGO NA OSTATNI GUZIK. SPRAWDZAJĄ WSZYSTKO DZIESIĄTKI RAZY. BEZUSTANNIE POPRAWIAJĄ, WYGŁADZAJĄ Ale zdarza się też tak, że projekty i  zamierzenia perfekcjonistów nigdy nie dociera- ją do fazy realizacji, bo przecież najpierw trzeba wszystko ide- alnie przygotować. Per- fekcyjnie zorganizowane i  drobiazgowo zaplanowane pozostają jedynie w  sferze koncepcji, której autor wciąż czeka na właściwy moment, aby zaprezentować ją światu. Najbar- dziej smutne jest to, że perfekcjoni- ści często rezygnują z  robienia rzeczy, które chcieliby robić, bo boją się, że nie wyjdzie perfekcyjnie. Ich życiowe motto to: „Albo perfekcyjnie, albo wcale!” No to nie robią wcale. Ci którzy żyją albo pracują z  perfekcjo- nistami pod jednym dachem na pew- no zgodnie stwierdzą, że nie jest to życie usłane różami. Dążący do ideału mąż, żona lub szef gnębi domowników i współpracowników, oczekując od nich szacunku dla porządku i  zachowywa- nia tych samych wyśrubowanych stan- dardów. Najdrobniejsze odstępstwo od ideału, czy choćby niewielkie „wykro- czenie” (brudny kubek pozostawiony na stole albo różna szerokość kolumn w tabelce) przyczynia się do irytacji i roz- drażnienia, bo zaburza poczucie bezpie- czeństwa i  powoduje, że wewnętrzny spokój znika w jednej sekundzie. Kluczowym momentem w  wychodze- niu z perfekcjonizmu i nauczeniu się od- puszczania jest znalezienie odpowiedzi na pytanie „Po co mi ten perfekcjonizm?” Odkrycie tego, co nas goni do bycia naj- lepszymi, doskonałymi i  idealnymi. Czy to jest wewnętrzny niepokój, że nie je- stem wystarczająco dobra/dobry? Czy to jest lęk przed porażką? Czy pragnienie uznania i  podziwu? Czy to brak zaufa- nia do innych i przekonanie, że nikt nie