Tarot of the Apocalypse | Page 12

obrębie ludzkiej świadomości i jej rozbicie na świadomość i nieświadomość, a w konsekwencji także i nadświadomość jako poziom, na którym ten pierwszy podział zostaje przezwyciężony. Jasnym wyjaśnieniem tego poziomu nadświadomości jest okoliczność, że planetą rządzącą przyporządkowanym Gwieździe Wodnikiem jest Uran, związany z wielkim arkanem XI Moc, który w „Tarocie Apokalipsy” ma znaczenie oświecenia. Drugą triadę w tej kolumnie stanowią wielkie arkana XVI Wieża, XV Diabeł i XIV Umiarkowanie, przyporządkowane kolejno Koziorożcowi, Strzelcowi i Skorpionowi. Podobnie jak w pierwszej kolumnie, należy ją traktować jako pewne odbicie trójpodziału, na którym oparta jest pierwsza triada. Ma to nawet częściowo astrologiczny odpowiednik, polegający na tym, że Mars rządzący znakiem Barana (Słońce), jest wywyższony w Koziorożcu (Wieża), a Uran, rządzący Wodnikiem (Gwiazda), jest wywyższony w Skorpionie (Umiarkowanie). Tak więc Umiarkowanie, będące symbolem zrównoważenia energii jang i jin, wyraża ideę połączenia tego, co skądinąd występuje jako rozdzielone pomiędzy wielkie arkana XIX Słońce i XVIII Księżyc, co stanowi o podobieństwie tego arkanu do wielkiego arkanu XVII Gwiazda. Natomiast logika całej sekwencji: XVI Wieża → XV Diabeł → XIV Umiarkowanie polega na tym, że zanim dojdzie do wspomnianego „Umiarkowania” czyli zrównoważenia, najpierw musi się ujawnić negatywny aspekt każdej z dwóch przeciwstawnych zasad w jej jednostronnej postaci. Wieża pokazuje negatywne skutki podążania wyłącznie za „Słońcem” jako wolą podporządkowaną „ziemskiemu rozumowi”: to, co zbudowane na takiej podstawie – a taką właśnie naturę ma świat Koziorożca – nagle się wali. Diabeł oznacza zaś zgubne konsekwencje porzucenia tego ziemskiego rozumu oraz stałego ziemskiego gruntu i wydania się na pastwę czynników irracjonalnych: bezduszna, twarda rzeczywistość tego świata szybko dopadnie takiego kogoś, kto nie liczy się z jego prawami, i wymierzy mu karę. Znak Strzelca ma tu znaczenie świadomości skierowanej ku „tamtemu światu”, wyobrażonemu jako coś, co znajduje się gdzieś poza „tym światem” – tym światem, w którym przecież ona żyje i który w rezultacie okaże się jej „Diabłem”. Tak więc Umiarkowanie ma być zrównoważeniem zasady Słonecznej i Księżycowej, co jest widoczne zwłaszcza przy alchemicznej interpretacji tej karty, tyle tylko, że zasady te w ramach omawianej triady są reprezentowane odpowiednio przez Wieżę i Diabła, gdzie pokazane są w swym uwikłaniu w świat, w którym żyjemy. „Ten świat” jest jednak podporządkowany „tamtemu”, co oznacza, że z jednej strony jest areną ludzkich działań podejmowanych w imię własnych celów człowieka (określanych przez jego ziemski rozum), a z drugiej strony ma się w nim realizować przeznaczenie człowieka, będące jego własnym postulatem, ale na wyższym i głębszym niż ziemski poziomie, który można nazwać boskim. Inaczej mówiąc, na karcie Wieża pokazane jest działanie „ręki boskiej”, a na karcie „Diabeł” człowiek dostaje się w łapy Diabła, Księcia Tego Świata. Znaczy to, że w swym ziemskim życiu człowiek znajduje się niejako pomiędzy Scyllą a Charybdą, czyli pomiędzy Bogiem a Diabłem. Karta Wieża (Koziorożec) przyporządkowana jest wielkiemu arkanowi X Koło Fortuny (Saturn) jako oznaczającemu przeznaczenie człowieka. Karta Diabeł (Strzelec) przypisana jest wielkiemu arkanowi IX Pustelnik (Jowisz). W tym układzie pokazana jest z kolei podwójność Diabła, który na karcie Pustelnik, jako Lucyfer, odciąga człowieka od ziemi, a na karcie Diabeł, jako Aryman, ściąga go na ziemię. Ściągnięty na ziemię człowiek, „zaprzedaje się Diabłu” i działa, by osiągać czysto ziemskie cele, pieniądze, władzę itp. Wtedy wkracza do akcji „ręka Boga” (Wieża) i burzy mu to wszystko, co w osiągnął w wymiarze ziemskim, pozbawia go majątku, stanowiska, dobrego imienia itp. W taki sposób Diabeł współpracuje z Bogiem i razem dbają o to, żeby człowiek przerobił lekcję Umiarkowania. I warto przy tym podkreślić, że człowiek wkracza na „ścieżkę duchową” dzięki inspiracji czy też inicjacji Lucyferycznej (Pustelnik), czyli, jakby nie było, za sprawą Diabła. 12