Dziesiątka Mieczy – Schyłek
Wielki arkan Śmierć w odniesieniu do tej karty dotyczy skali ogólniejszej niż
jednostkowe życie człowieka – oznacza umieranie tego, co stanowiło jego
dotychczasowy świat. Widoczna na dziesiątce mieczy stara nabożna kobieta stwierdza
oto ze smutkiem, że jej świat już przeminął – kościół, do którego przez całe życie
chodziła, stoi pusty, zamknięty na kłódkę, z wywieszką informującą, że jest
wystawiony na sprzedaż. Rząd grobów za parkanem na terenie kościelnym sugeruje,
że i jej pora umierać, skoro wszystko, czym żyła, odeszło już w przeszłość.
Oprócz symboli opuszczenia, takich jak kłódka, na którą zamknięta jest brama, czy też pajęczyna w
tejże bramie, świadcząca o tym, że dawno nikt przez nią nie przechodził, widzimy na tej karcie także
symbol filozoficzny – siedzącą w kościelnej wnęce okiennej „sowę Minerwy, która wylatuje o
zmierzchu”. Sens tego symbolu jest taki, że kiedy wszystkie zagadki, jakie kryła w sobie dana postać
ludzkiego świata, są już wyjaśnione, kiedy miejsce głęboko działającego na uczucia mętnego
religijnego misterium zajęła świadomość, która wszystko to umie już zracjonalizować, a zatem
osiągnęła mądrość, nie ma już ona niczego więcej do roboty w tym świecie, który właśnie dlatego
musi nieuchronnie przeminąć. Dla mądrości, która wyłuskała już ze swojego świata całe racjonalne
jądro, jego bezpośrednia zjawiskowa postać jawi się już tylko jako pusta skorupa lub pozbawione
soku wytłoczyny – coś, czego miejsce jest na śmietniku historii.
Czymś takim stał się przedstawiony na karcie zamknięty kościół. Tytułowy miecz wbity w kościelny
dach przypomina przechylony krzyż, dając do zrozumienia, że pewna postać chrześcijańskiego
świata chyli się już do upadku. Tarotowy miecz jest symbolem poznania. Poznanie ma, oczywiście,
swoją wielką wartość i człowiek zawsze będzie dążył do tego, żeby poznać i zrozumieć swój świat i
samego siebie. Ale ma ono też swoją drugą stronę – jest zabójcze dla życia jako dziedziny, w której
ważniejszą rolę niż chłodne, jasne rozumienie odgrywają mętne uczucia i namiętności.
Stara kobieta na tej karcie nie ma jednak w sobie nic z sowy Minerwy. Nie była ona w stanie wyssać
i przyswoić sobie żywego soku swojego świata, bo zawsze widziała jego istotę jedynie w tej jego
(obecnie już martwej) skorupie i stopniowo doszła do pełnego utożsamienia się z nią, stając się tak
samo martwa jak ona. Pozostaje przez to w wyr [