SCENA IV
gabinet Lucyny Nowickiej
IRENA CZARNECKA: Mam już od sekretarki informacje o tym jak przyszła do pracy i
znalazła ciało prezes Sianeckiej. Od pani chciałabym się dowiedzieć co było dalej… Ale
zanim do tego dojdziemy proszę mi opowiedzieć o oranżadzie…
LUCYNA NOWICKA: O oranżadzie?
IRENA CZARNECKA: Tak, skąd pochodzi, jak się ją robi. Czemu taka etykietka? Bo to
zdaje się dla producentów ważna sprawa…
LUCYNA NOWICKA: Oranżada pochodzi z Francji, w Polsce pojawiła się w XVII wieku
i stała się luksusowym napojem magnatów. Początkowo to była tylko woda, cukier i sok
pomarańczowy. Później była Ćwierciakiewiczowa, która podawała przepis na oranżadę
na spirytusie. To się pewnie musiało podobać…
IRENA CZARNECKA: A etykieta? Czemu akurat taka? Pijąca kobieta i dwa galopujące
konie w tle.
LUCYNA NOWICKA: Natalia chciała, żeby EKOranżada kojarzyła się z naturą
i wolnością. Dlatego wybrała konie.
IRENA CZARNECKA: A ta postać? Jest chyba trochę podobna do pani…
LUCYNA NOWICKA: Tak, jest podobna do mnie, ale to chyba nie ma związku ze
sprawą.
IRENA CZARNECKA: A to się dopiero okaże… Dobrze, wobec tego proszę powiedzieć
co się wydarzyło jak przyszła pani do pracy?
LUCYNA NOWICKA: Tragedia, pani komisarz, jeśli jeszcze pani nie zauważyła..
IRENA CZARNECKA: Do rzeczy proszę…
LUCYNA NOWICKA: Zobaczyłam, że coś się stało, Sylwia przecież rozlała kawę, a to nie
jest typowa sytuacja. Weszłam do gabinetu Natalii, chwilę zdaje się tam stałam, zgasiłam
światło, myślę, że byłam w szoku i nadal jestem… Czy pani wie, że byłyśmy od liceum
najlepszymi przyjaciółkami? Natalia była dla mnie jak siostra, w sumie to chyba więcej
niż siostra. Razem mieszkałyśmy na studiach, pracowałyśmy razem, chrzciłyśmy jej syna
Szymka… Jestem jego matką chrzestną, wie pani? Spędzałyśmy wspólnie wakacje, narty,
sylwester. Stałam więc w jej g abinecie i stałam… i zachodziłam w głowę jak to się mogło
stać. I oczywiście kto to mógł zrobić…
IRENA CZARNECKA: I ma pani jakieś podejrzenia?
LUCYNA NOWICKA: Niech pani sobie wyobrazi, że nie… Natalia od dłuższego czasu
nie miała wrogów. Po historiach z obrońcami przyrody, kilka lat temu zmieniła całą linię
produkcyjną. Na początku byłam temu przeciwna, bo to się wiązało z kolosalnymi
7