SCENA VII
Na komendzie, oglądają zapis z monitoringu
IRENA CZARNECKA: Wymusiłam na kelnerce z „Ratuszowej” żeby mi sprzedała całą
zgrzewkę. Zanim będę piła moją kawę pod słońcem Toskanii - wypijemy oranżadę
i pooglądamy monitoring. Ooo, a to ujęcia z wczorajszego ranka?
EDEK KOWALCZYK: Tak. Siedziałem i oglądałem skoro chwilowo nie mam wstępu do
mieszkania…
IRENA CZARNECKA: I co? Widzę, że ktoś przywiózł Sianecką. Uuuu, dżentelmen,
wysiadł, otworzył drzwi. Kim jest ten człowiek?
EDEK KOWALCZYK: Mateusz Rogowski. Oficjalnie zarządca dóbr Sianeckiej. Zajmuje
się jej dwoma końmi, ogrodem, domem, to znaczy robi konieczne naprawy, bo chyba
gotować to nie potrafi. Chociaż kto go wie. Jak widać także szofer od czasu do czasu. Dla
nikogo jednak nie jest tajemnicą, że od jakiegoś czasu Sianecka traktowała go jak
partnera. Nie raz widziano ich chodzących za rękę po rynku, albo patrzących sobie w
oczy na obiadkach w „Ratuszowej”. On jest młodszy od niej o jakieś pięć lat, ludzie się
trochę dziwili, ale z mocą przyciągania pieniądza nikt w dzisiejszych czasach nie
dyskutuje. Wcześniej uczył jazdy konnej w stadninie parę kilometrów od miasta. Po
prostu nagle zaczął u niej pracować i dba o wszystko już kilka lat. Pani prezes urządziła
mu specjalnie mieszkanie przy budynku stajni. Osobne wejście, niezależność,
a jednocześnie wystarczająco blisko, żeby zawsze był pod ręką.
IRENA CZARNECKA: Skąd wy to wiecie Kowalczyk?
EDEK KOWALCZYK: Mieszkam tu.
IRENA CZARNECKA: Ja też tu mieszkam, ale do tej pory nie wiedziałam nic na temat
Natalii Sianeckiej.
EDEK KOWALCZYK: Każdy wie to, czym się interesuje.
IRENA CZARNECKA: Nie powiem… głęboka myśl… A nie wie pan przypadkiem czemu
Sianecka postanowiła produkować oranżadę?
EDEK KOWALCZYK: A to akurat słynna lokalna legenda… Marzenie z dzieciństwa, że
będzie miała tyle oranżady ile dusza zapragnie. Dopięła swego.
IRENA CZARNECKA: Ładne, nie powiem. A monitoring?
EDEK KOWALCZYK: Pierwsza weszła sekretarka, potem Rogowski przywiózł panią
prezes, ooo, a teraz podjechała Nowicka. Hmmm, niezły wóz.
IRENA CZARNECKA: Przewijaj do kolejnych wchodzących albo wychodzących. Stop.
Kto to?
11