Lubimy się bać
LALKA
Pewna dziewczynka o imieniu Julia od zawsze marzyła o
dużej lalce, która byłaby podobna do niej, potrafiła cho-
dzić i od czasu do czasu wypowiadałaby jej imię. Mijały
dni i tygodnie jednak nikt nie zwracał uwagi na potrzeby
małej dziewczynki. Julcia dostawała prezenty na różne
okazje, ale nikt nie podarował jej upragnionej zabawki.
Dopiero w dniu piątych urodzin niespodziewanie babcia
przyniosła jej lalkę. Była właśnie taka, jaką dziewczynka
sobie wymarzyła. Była bardzo duża i miała piękną niebie-
ską sukienkę. Julka spędziła cały dzień na zabawie z lal-
ką. Uczyła ją chodzić, mówić i nawet zrobiła jej makijaż
kosmetykami mamy. Kiedy dziewczynka ułożyła się do
snu i zgasiła światło, lalka nagle zaczęła świecić oczami i
mówić: „Mama, mama”. Julka wystraszyła się i od razu
pobiegła do pokoju rodziców, opowiedzieć im całą historię.
Rodzice stwierdzili, że córeczka miała za dużo wrażeń jak
na jeden dzień i pozwolili dziewczynce spać w ich sypial-
ni. Kiedy następnej nocy historia się powtórzyła i zapła-
kana Julcia znowu przybiegła do pokoju rodziców, wtedy
tata postanowił zająć się tymi świecącymi oczami w ciem-
ności. Duża lalka leżała w pokoju dziewczynki, nic nie
mówiła i nie świeciła oczami. Tata Julki zgasił światło i
wtedy lalka zaczęła mówić. Jednak on nie był wystraszo-
ny, ponieważ od razu wiedział o co chodzi. Do lalki został
źle podłączony kabelek, dlatego lalka w ciemności ożywa-
ła. Tato naprawił lalkę, ale przede wszystkim wyjaśnił,
dlaczego lalka w nocy mówiła. Dziewczynka uspokojona
zapewnieniami taty, że w ich domu nie ma duchów, prze-
spała całą noc w objęciach swojej ślicznej, wymarzonej
lalki.
Str. 8
Nikola Dobiega