p roz a
Eksykator motywacji
zosia11
6
ilustracja: Krykiet
Czasem masz już po prostu dość życia
i głupie argumenty, że przynajmniej
nie jesteś nosorożcem w XIX wieku, ani
trochę nie pomagają. Czasem żałujesz,
że nie masz mocy telepatycznych, bo
niektórzy aż się proszą, żeby zapętlić
im w głowie znienawidzoną piosenkę.
Czasem masz wrażenie, że nie zniesiesz
już ani jednej osoby, której musisz wy
jaśniać, że wbrew pozorom nie należysz
do reptilian. A jeśli jesteś choć trochę
jak ja, to czasem masz ochotę wejść
w zakład z życiem i tańczyć na naoli
wionej linie w kolczudze i szarawa
rach. Albo marzysz, żeby wyjść o świcie
w Bieszczady i ze świstakiem na kola
nach krzyczeć w otchłań, że nie jesteś
w stanie zrozumieć studni potencjału.
I to wszystko jest w porządku. Ale to
nie znaczy, że można się poddać. Pod
dawanie się jest wbrew regułom i może
spowodować smuteczki u pewnego ak
tora żydowskiego pochodzenia, któremu
bardzo zależy, żeby ta istotna, potrze
bna rzecz, której nie chcesz robić, zosta
ła zrobiona. Dlatego idź, pomaluj ten
płot kolczasty, dokończ symfonię roz
pisaną na szesnaście kotów, rozwiąż
zagadkę brakujących ogniw w ewolucji
kalmarów, naucz się kolumbijskiej wersji
języka m
igowego czy co to tam dzisiaj
odwlekasz. Dasz radę.