PRZYBIJ PIĄTKĘ! NR 1 – 2017/2018
Los nasz dla was przestrogą
Majdanek na obrzeżach Lublina to miejsce wielu tragicznych mordów przeprowadzonych
przez ludność niemiecką w latach 40. ubiegłego wieku. Jako uczeń gimnazjum, miałem okazję
przekonać się, jak naprawdę wyglądała eksterminacja Żydów oraz wielu innych narodów w
tym obozie śmierci.
Przed samym wyjazdem
miałem
wyłącznie
powierzchowną wiedzę na
temat Majdanka, więc nie
do końca zdawałem sobie
sprawę z tego, jakich
zbrodni dokonali Niemcy
na
setkach
tysięcy
bezbronnych ludzi. Myślę,
że w natłoku spraw
codziennych
ta
świadomość zwyczajnie
mi umknęła i nie robiłem
nic, aby zachować pamięć
o zamordowanych ludziach. Spokojny dzień. Złota, polska jesień w pełnej okazałości. Uczucie
spokoju i zrównoważenia. Właśnie w ten sposób rozpocząłem swoją pierwszą wizytę w obozie
śmierci. Po przekroczeniu bramy czułem niepokój oraz lekkie zdenerwowanie. Moim oczom
ukazał się monumentalny Pomnik Walki i Męczeństwa. Nie potrafiłem ukryć zachwytu.
Zacząłem gorączkowo myśleć o ogromnych ilościach ludzi, którzy na terenie Majdanka stracili
wszystko, co mieli.
Stanąłem tuż obok pani przewodnik i zacząłem słuchać. Nie potrafiłem wydusić z siebie ani
jednego słowa. Wszedłem do pierwszego baraku. Zamarłem w otępieniu. Zobaczyłem pierwsze
komory gazowe. Mój umysł przeszyła myśl, że w miejscu, w którym stałem, nie tak dawno
umierali ludzie. Ogarnęło mnie poczucie beznadziejności. Przeszedłem do kolejnych baraków.
Zobaczyłem wielkie prycze, gdzie
spali
obozowi
zesłańcy.
W
następnym budynku – muzeum, gdzie
zachowane zostały pamiątki po
więźniach.
Zacząłem
czytać
wspomnienia ludzi, którym udało się
przeżyć. Oglądałem rzeczy osobiste
skazanych z żalem w sercu. Nie
potrafiłem pojąć jak tragiczny los
zgotowali ludzie innym ludziom…
Powoli przechodziłem z baraku do
baraku. Wiele myśli kłębiło się w mojej głowie. W końcu wszedłem na Drogę Hołdu i Pamięci.
Udałem się w kierunku wielkiego Mauzoleum. Nie poszedłem jednak prosto, lecz skręciłem w
KLASY VII - GIMNAZJUM
16