PRZYBIJ PIĄTKĘ! NR 1 – 2017/2018
uwagę na miejsce, w którym dezynfekowano więźniów. Wchodzimy przez metalowe drzwi do
następnego pomieszczenia. Na ścianie widzimy zielono-turkusowe plamy, jakby kwiaty.
Słyszymy, że to gaz stworzył te wzory. Tym gazem dezynfekowano ubrania. Na końcu tego
pomieszczenia znajdowały się masywne, metalowe drzwi, otwierające się do zewnątrz.
Ukazywały one małe pomieszczenie. To właśnie w nim zginęło tyle istnień. Tylu ludzi dobijało
się do tych drzwi. Tyle razy próbowano wydostać się z tego pomieszczenia. Bezskutecznie.
Obserwujemy komorę gazową. Spoglądamy na nią smutno, świadomi, co się w niej niegdyś
działo. Idziemy dalej. Zaglądamy do niektórych baraków. Wchodzimy do baraku, w którym
znajdują się przedmioty należące do
więźniów. Ten barak przypominał
muzeum, tylko że z nietypowymi
eksponatami. Były nimi np. łyżki,
różańce z chleba. Mnie w pamięci
zapadł gryps napisany w okresie
świątecznym: ,,Ślę wam najlepsze
życzenia z okazji Świąt Bożego
Narodzenia”.
Obok
życzeń
narysowana była choinka. Rosła ona
tuż za ogrodzeniem. Była tak blisko,
lecz tak bardzo oddalona. Dokładnie tak oddalona jak wolność i radość więźniów.
Wchodzimy do baraku z łóżkami ciągnącymi się do
jego końca. Zwracamy uwagę na warunki, w których
prawie nie da się żyć. Wychodzimy. Idziemy do
kolejnego budynku, nie był to barak. Jesteśmy w
środku. Widzimy metalowy stół. Tutaj dokonywano
sekcji zwłok. Nawet po śmierci człowiek nie miał tu
spokoju. Odbierano mu tutaj, jeśli posiadał, np. złote
zęby. W następnym pomieszczeniu widzimy piece.
Palono tutaj ludzi, szczególnie Żydów. W tym samym
pomieszczeniu znajduje się wanna. Podczas kiedy
ludzie płonęli, ogień podsycany ich ciałami,
podgrzewał wodę. Kąpał się w niej człowiek, który
nadzorował wszystko co działo się w krematorium .
Wychodzimy. Słyszymy głos pani przewodnik: „To
już koniec”. Słońce świeci tak, jak świeciło.
Słyszymy śpiew ptaków. Czy nic się nie zmieniło?
Czy możemy po prostu o tym zapomnieć? Co
wynieśliśmy zza ogrodzenia z drutu kolczastego? Co
zapamiętamy? Czy cokolwiek warto pamiętać... ?
Julia Grodzka 3f
KLASY VII - GIMNAZJUM
15