Problematyka zespołu archiwalnego w podręcznikach archiwalnych
29
„archiwum” jako instytucja gromadząca akta, potem następują: „registratura”, „zespół archiwalny” i „zasób archiwalny”. Registratura określona została
trojako: jako organ urzędu przechowujący i porządkujący bieżące akta, jako
akta tam przechowywane i porządkowane oraz jako lokal mieszczący akta.
Zespół zaś to organiczna całość, na którą składa się całokształt registratury
urzędu. Zasób archiwalny (collection) to zbiór archiwaliów powstały najczęściej jako kolekcja, niepowiązana kancelaryjnie, lecz charakterem dokumentów lub ich treścią34. Definicje te, a także cała treść podręcznika jasno pokazują, że Konarski rozumie zespół archiwalny w ujęciu registraturalnym – jako
pozostałość registratury, a nie wynik działalności odrębnego ustrojowo aktotwórcy. Registratura nie jest tu oczywiście rozumiana jako składnica akt,
gdzie mogą znaleźć się też przypadkowe akta, ale jako miejsce przechowywania całości, całokształtu akt urzędu35.
Jednym z najważniejszych osiągnięć podręcznika było upowszechnienie pojęcia „zespół archiwalny”, którego Konarski był wielkim zwolennikiem już od połowy lat dwudziestych XX w., czemu dał wyraz zarówno na
Zjeździe Historyków w Poznaniu w 1925 r., jak i w swoich kolejnych artykułach. Swoistym ukoronowaniem promocji pojęcia „zespół archiwalny” był
podręcznik, a jego poczytność niewątpliwie przyczyniła się do popularyzacji
samego terminu. W rezultacie, od początku lat trzydziestych XX w. jest on coraz powszechniej używany zarówno w literaturze, jak i oficjalnych publikacjach archiwów i władz archiwalnych36.
Podsumowując powyższe rozważania, można stwierdzić, że podręcznik Nowożytna archiwistyka polska i jej zadania stanowi świadectwo dojrzewania polskiej archiwistyki jako samodzielnej dyscypliny naukowej, pokazując
jej jakże interesujący etap rozwoju, zarówno w aspekcie teoretycznym, jak
i praktycznym37.
W kolejnym podręczniku, Program prac wewnętrznych w archiwach nowo
żytnych, jego autor Ryszard Przelaskowski często powoływał się na ustalenia
Konarskiego, a wiele jego koncepcji twórczo rozwinął38.
34 Tamże,
s. 146.
Ryszewski, O niektórych podstawowych pojęciach archiwalnych (kancelaria, registratura, ze
spół archiwalny, archiwum), „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu”.
Nauki humanistyczno-społeczne, z. 35, Historia V, 1969, s. 103.
36 Tamże, s. 105. Głównym oponentem Konarskiego w tej kwestii terminologicznej był
Józef Siemieński, który opowiadał się za terminem „archiwum”. Zob. tegoż Roztrząsania termi
nologiczne, „Archeion” 1928, t. 3, s. 17-21.
37 Z. Chmielewski, Polska myśl archiwalna w XIX i XX w., Warszawa-Szczecin 1994, s. 73.
38 W artykule opublikowanym w 1962 r. Przelaskowski skromnie stwierdził, że jego książka
stanowiła „uzupełnienie i pewną korektę” dzieła Konarskiego, sam zaś podręcznik Konarskiego
uznał za „podstawowe kompendium archiwalne”, służące archiwistom przez wiele lat. Zob.
35 R.