54
Grzegorz Łukomski
ko jakimkolwiek koncesjom na rzecz Polaków w Poznańskiem. Sprawy polskiej bronili nieliczni. Incydentalna z perspektywy dwustronnych polsko-niemieckich stosunków wzajemnych oraz interesowna przyjaźń do Polaków zakończyła się definitywnie, a jej istotę trafnie ujął publicysta, historyk literatury i sztuki poeta i działacz polityczny, także uczestnik powstania poznańskiego 1848 r. Julian Klaczko( 1825-1906), w głośnym wówczas liście otwartym zatytułowanym Niemieccy hegemoni( Die deutschen Hegemonem. Offenes Sendschreiben an Herrn Georg Gervinus J. K. Berlin 1849), skierowanym do Georga Gottfrieda Gervinusa, niemieckiego liberała, a niegdysiejszego przyjaciela politycznego. Odnosząc się do antypolskiej postawy liberałów stwierdził z goryczą, iż – niezależnie od propagandowej retoryki na forum parlamentu i w prasie niemieckiej – prawdziwą przyczyną zwrotu politycznego wobec Polaków i sprawy polskiej był pospolity strach przed Rosją:(…)„ Tchórzostwo – pisał – nikczemne tchórzostwo dało nikczemną odwagę do najnikczemniejszego czynu(...) Ze strachu przed Rosją robiono nam z początku nadzieje i mówiono o wolności, ze strachu przed Rosją potem nas zdradzono i ujarzmiono!(…)” Przypomniał ponadto trwającą od wieków ekspansję na wschód( Drang nach dem Osten) niemieckich państw terytorialnych: Brandenburgii, Krzyżaków, Prus i Saksonii. Apelował w niej także o poczucie solidarności słowiańskiej.
Wspomnieć zatem należy jeszcze o poglądach politycznych Hipolita Cegielskiego. Były one bardzo rozsądne i ewoluowały, podobnie jak myśl i kultura polityczna grupy Wielkopolan, której był przedstawicielem – w kierunku narodowo-demokratycznym i chrześcijańsko-demokratycznym. Z biegiem lat zdominowały scenę polityczną Wielkopolski oraz całych kresów zachodnich. Do polemik politycznych włączył się Cegielski w okresie Wiosny Ludów, wykazując entuzjazm wobec wydarzeń i nadzieję na odzyskanie upragnionej niepodległości. A czasy, acz wielce obiecujące, były nade wszystko niespokojne. W Prusach kokietowano wówczas Polaków, łudząc mirażami autonomii, a nawet niepodległości, wszystko po to by zyskać ich sympatie w obliczu spodziewanej wojny z Rosją. Polscy insurgenci, a zwłaszcza oficerowie, cieszący się dobrą opinią jako profesjonaliści, mieli wesprzeć ideę zjednoczenia Niemiec pod berłem Hohenzollernów, ideę tlącą się od czasów napoleońskich. Hipolit zamieszczał więc na łamach „ Gazety Polskiej”, teksty które wyrażały jego zapatrywania polityczne, chociaż dla kupca było to nader ryzykowne, wówczas jednak całkiem możliwe. Z drugiej strony podejmował problematykę bardzo żywą, interesującą ówczesne polskie społeczeństwo, zgodną z duchem czasu. Pisał o braterstwie ludów, solidaryzmie narodowym i wspólnocie słowiańskiej. Jego poglądy polityczne ewoluowały. Później, w okresie powstania styczniowego( 1863-1864), podobnie jak wielu sobie współczesnych, liczył na pomoc państw zachodnioeuropejskich. Wolną Polskę widział w granicach sprzed 1772 r., z uwzględnieniem zmian etnicznych, które nastąpiły od tego czasu. Można zatem zauważyć dalszy rozwój i duże podobieństwo politycznych zapatrywań