Źle przetłumaczone zostało też zdanie “ Chcę zrozumieć pragnienia Polaków dotyczące ich przeszłości ” jako “ Przybyłem tutaj , ponieważ was pożądam ”. Wszystko “ przebiło ” jednak przetłumaczenie zdania „ I am happy to be in Poland ” jako zadowolenia prezydenta z możliwości „ obłapiania ” Polski .
Mimo tego wizytę wszyscy mogli uznać za udaną . Prezydent USA złożył kwiaty pod pomnikami Bohaterów Warszawy i Bohaterów Getta , co można było interpretować jako uznanie dla wolnościowych aspiracji Polaków oraz polityczny ukłon w stronę amerykańskich wyborców pochodzenia polskiego . Pstryczek w nos władz komunistycznych był fakt że Później amerykański prezydent wyłamał się z oficjalnego programu i zajechał na ulicę Miodową , by złożyć niezapowiedzianą wizytę kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu , popierając opozycyjnego księdza . Krótko mówiąc : pożądanie i obłapianie Polaków obecne w zaskakującym tłumaczeniu słów Jimmy ’ ego Cartera nie przeszkodziło w sukcesie dwudniowej wizyty prezydenta USA w Polsce .
Jakub Kendziorek