Osoby które znają Nietzschego od razu powinni poczuć się jak w domu. Tekst całego utworu bazuje na idei Wiecznego Powrotu – koncepcji filozoficznej która mówi że cały świat będzie się powtarzał w nieskończoność i wracał do początku. The Ocean dosłowne zacytowali Nietzschego w swoim tekście (prawie słowo w słowo) i interpretują go jako powstanie życia na Ziemi (co tłumaczy trylobity w teledysku).
Następnie przechodzimy do najkrótszego utworu z wokalem na albumie, czyli Ordovicium: The Glaciation of Gondwana, który jest świetnym „prostszym” utworem, który daje nam trochę uspokoić nasze mózgi po wcześniejszych 7 minutach, ale nie zrozumcie mnie źle; mamy tu do czynienia z ciężkimi riffami, a tekst porównuje problemy w związku do zlodowaceń Gondwany, superkontynentu powstałego ok 500 milionów lat temu. Więcej o tym związku powiem w zakończeniu, gdy ułożymy resztę naszych informacji.
Po skończeniu Ordovicium mamy Silurian: Age of Sea Scorpions, który daje nam trochę ulgi po brutalności ostatnich 2 utworów (chociaż nadal ma świetny build-up). Jeśli chodzi o tekst, jest on trudniejszy do zinterpretowania, ale ewidentnie nawiązuje do idei Wiecznego Powrotu („Tell me now, are you really sure you wanna walk this path once more”) i związku wprowadzonego w Ordovicium, a zarazem mamy tu pierwsze elementy pro-środowiskowe („Maybe we will wake up tomorrow with gratitude and uncertainty that all the glaciers will retreat”).
Piątym utworem na albumie, a zarazem drugim singlem, jest Devonian: Nascent, którego cechuje pojawienie się Jonasa Renkse z Katatonii! Niestety nie ma pojęcia kogo ma reprezentować Jonas, ani za bardzo nie mogę dojść do jakiejś spójnej interpretacji, ale Nascent (ang) oznacza powstanie/powstający, z czego możemy wywnioskować, że tutaj chodzi o powstanie tego związku, albo o radiacji adaptacyjnej, która miała miejsce w Dewonie. Zaprawdę zagadkowy utwór.
Ostatnim utworem z wokalem jest Permian: The Great Dying (szósty utwór nie wnosi za wiele więc postanowiłem go opuścić). Jest to zarazem pierwsza rzecz jaką usłyszeliśmy z tego albumu. Utwór nawiązuje do Wymierania Permskiego, często nazywanego „matką wielkich wymierań”. Podczas ostatnich milionów lat Permu, umarło blisko 90% organizmów na Ziemi i to jest pięknie przedstawione w tekście. Tutaj tzw. „big reveal” czyli odkrycie, że osobą z której perspektywy doświadczamy albumu jest sama Ziemia, a najlepiej to widzimy w „Yes it's true what they say: I don't love humanity not a bit” (Tak to prawda co mówią: w ogóle nie kocham ludzkości). Dodając 2+2 możemy dojść do wniosku że związek o którym to tyle się nagadałem w ostatnich 500 słów jest pomiędzy ludzkością, a Ziemią, którą zaniedbujemy, a ona w zamian potrafi nas unicestwić.
Tak to doszliśmy do końca. Mam nadzieję że zainteresowałem przynajmniej jedną osobę do przesłuchania tego albumu i do większego dbania o nasze środowisko. Pamiętaj, drogi czytelniku: rewolucja zaczyna się od jednostki – nie od władzy.
28