Nomen Omen Maj 2019 | Page 20

szałości władzy. Ale nie ma tutaj zarówno pogłębionej analizy polityki Kremla, jak i szerszego wglądu w życie rodzin dotkniętych katastrofą łodzi oraz jej wpływu na nich, tragedia tych ludzi staje się głównym tematem Kurska, ale potraktowana jest nieco zbyt powierzchownie.

Kursk to film bardzo poprawnie i kompetentnie zrealizowany. Bardzo dobrze się go ogląda od strony technicznej. Jednak daleko mu do arcydzieła. Zdaje się, że przez to, iż sprawa jest stosunkowo bardzo młoda, osoby odpowiedzialne za tę produkcję nie bardzo wie-działy, co chcą pokazać i w jakim kierunku pójść, na czym film niestety - bo potencjał miał wielki - dużo traci.

Marceli Praga

łodzi - ma się wrażenie, jakby wszystkie te sceny również są oparte na relacji jakichś świadków, jakby zdarzyły się naprawdę. Tutaj z kolei można pochwalić operatorów (za zdjęcia odpowiada Anthony Dod Mantle, który nie pierwszy raz współpracuje z Vin-terbergiem), gdyż nie-wątpliwie najtrudniej było nakręcić zdjęcia uwięzionych marynarzy, a to udało się wręcz perfekcyjnie.

Niestety Kursk nie jest idealny i widać to zwłaszcza po ocenach krytyków. Brakuje w nim zdecydowania, zre-zygnowano z wszelkich kon-trowersji, jako że ta sprawa nadal Rosjan boli (wycięto na przykład wszystkie sceny z ów-czesnym prezydentem Rosji Władimirem Putinem). W re-zultacie film zmierza w nie do końca określonym kierunku. Oczywiście pokazana jest tragedia rodzin i samych marynarzy, którzy cierpią z po-wodu niedociągnięć i opie- opieszałości władzy. Ale nie ma tutaj zarówno pogłębionej analizy polityki Kremla, jak i szerszego wglądu w życie rodzin dotkniętych katastrofą łodzi oraz jej wpływu na nich, tragedia tych ludzi staje się głównym tematem Kurska, ale potraktowana jest nieco zbyt powierzchownie.

mieszane, ze strony pu-bliczności natomiast spotkał się z dość ciepłym przyjęciem. Na uwagę zasługuje to, że Kursk dysponował bardzo dobrą obsadą. W filmie wystąpili między innymi Léa Seydoux (jako Tanya Averina), Matthias Schoenaerts (jako Mikhail Averin), Colin Firth (jako komandor David Russell) czy Max von Sydow (jako Vladimir Petrenko). I klasę aktorów na ekranie zde-cydowanie widać, trudno jest zarzucić filmowi cokolwiek w tej kwestii.

Wspominając o fikcyjnych dialogach pomiędzy ocala-łymi warto zwrócić uwagę na scenariusz, który jest bardzo dobrze skonstruowany. Na-pisany przez Roberta Rodata, sprawia, że film jest rea-listyczny, a wszelkie kwestie i dialogi wypadają naturalnie. Stąd, jak już wspominałem, tak dobrze ogląda się sceny z u-działem marynarzy próbu-jących przetrwać we wraku łodzi - ma się wrażenie, jakby wszystkie te sceny również są oparte na relacji jakichś świadków, jakby zdarzyły się naprawdę.