Wiara
Każdy musi w coś wierzyć
Nie ma nie wiary
Nawet ateista wierzy że Boga nie ma
To nic złego
Każdy może wierzyć w to co chce
Nawet w rzeczy mało prawdopodobne
To właśnie wiara nas kształtuje
Umacnia i kieruje
By odkrywać
By żyć
By być
Być człowiekiem
Skarga II
Miłość rani
Ale to właśnie nieodwzajemniona bardziej
Lub
Kiedy do kogoś coś czujemy
I nie mówimy jej tego
Żyjemy w cierpieniu
Ciągłym strachu przed podjęciem próby okazania miłości
DLACZEGO SPRAWIASZ PANIE
ŻE MY OGRODNICY UCZUĆ
NIE MOŻEMY TEGO ODCZUĆ
O CZEMUŻ TAK PIĘKNA SPRAWA
JEST NIE DLA KAŻDEGO
Raj
Każdy ma swój Raj
Może to być jakiś gaj
Albo przydrożny bar
Ważne jednak
By to miejsce niosło ci radość
Po to właśnie został stworzony Raj
Noc
Wtedy dzieje się mnóstwo rzeczy
Tych dobrych
I złych
Prawdziwe nasze oblicze się wtedy ujawnia
Zdejmujemy maski naszych fałszywych emocji
By oddać się eksplozji
Naszych spraw
Naszych wad
Naszych rad
I Naszych snów
W nocy jesteś tym kim jesteś
I nie zmienisz tego
Demon
W każdym z nas jest pewien osobnik
Dobry lub zły
Zależy od nosiciela
I drzemie w tym bycie moc głosiciela
Żywi się razem z nami
Śpi razem z nami
A nawet myśli razem z nami
Jest odpowiedzialny za nasze pomysły
Pokusy
Zachcianki
I myśli
Wiedza
Ja Nirwana człowiek mądry
Narzekam nawet na mózg mój dobry
Nie musisz posiadać wiedzy takiej
Iż byś góry przenosił
Lecz ważne byś
Rozumiał
Skarga III
O sprawiedliwości bezdenna głębino
Każdy wpada do ciebie
I się rozczaruje
Gdy zobaczy
Że z ciebie żadna głębina
Lecz płycizna straszliwa
Tyś niewielka jak ziarno gorczycy
Każdy w tobie zaryczy
Że został oszukany
I niesprawiedliwie oddany
Człowiek i Świat
My gatunek niebieski
Z rąk cudownych narodzony
Lub
W drodze ewolucji wykształcony
Stajemy przed ziemskim majestatem
By go zmienić
A jednak coś poszło nie tak
Wszystko jest na wspak
Zamiast świat zmieniać
Próbujemy go z błotem zmieszać
Dlatego bracia moi ziemscy
Zaprzestańcie Światu nędzy