Nomen Omen Czerwiec 2019 | Page 19

„To coś jak system autostradowy”… tylko że dla pojazdów kosmicznych

Oglądając Star Wars czy Star Treka, chyba każdy widz, zresztą tak jak ja, ma wrażenie, że wymyślone przez twórców filmowych rozwiązania są zbyt nieprawdopodobne. Wykorzystywana przez bohaterów najnowocześniejsza technologia zawsze była przeze mnie traktowana jako zwykły popis twórców science fiction.

A tymczasem Uniwersytet Columbia zaprezentował refe-rat opisujący model napędu, który mógłby nadać pojazdom kosmicznym prędkości nad-świetlne. Nazwano to Halo Drive, a główną myślą tego sposobu jest czerpanie energii z czarnej dziury.

Na drodze do podboju kosmosu stoi wiele przeszkód w tym technologia, która uniemo-żliwia błyskawiczne przemie-szczanie się po Układzie Słonecznym (o dalszych ru-bieżach kosmosu nawet nie wspominając).

Niestety, choć NASA prowadziła badania nad napę-

dami nadświetlnymi, w 2008 roku zaniechała finansowania tego projektu i nigdy nie wyszedł on z fazy teoretycznej.

Tak więc kluczowym wyzwaniem w wykorzystaniu rakiet do przelotu w kosmosie jest to, że przenoszony przez nie materiał pędny ma masę. Długie podróże wymagają dużej ilości paliwa, co sprawia, że rakiety są ciężkie, co z kolei wymaga więcej paliwa, a to czyni rakiety jeszcze cięższymi i tak dalej. Ten problem rośnie wykładniczo im większa ra-kieta.

Jednak według Davida Kippinga przyszłe statki kos-

miczne mogą wykorzystywać czarne dziury jako potężne wyrzutnie do eksploracji gwiazd.

Obecnie statki kosmiczne regularnie używają „mane-wrów katapulty grawitacyjnej”, w których grawitacja ciała, takiego jak planeta lub księżyc, rzuca statek w przestrzeń kosmiczną i zwiększa jego prędkość. W 1963 roku słynny fizyk Freeman Dyson zasugerował, że statki kosmiczne dowolnej wielkości mogą polegać na manewrach katapulty wokół zwartych par białych karłów lub gwiazd neutronowych, aby latać z prędkościami relatywistyczny-mi czyli prędkościami światła.