Międzynarodowa Konferencja Edukacyjna Publikacja pokonferencyjna | Page 45

Z tego powodu publiczna wersja online jest inna i zawiera więcej informacji. Każde zdjęcie jest opatrzone wyjaśnieniem i podpisem, zaś wersja używana przez Aarona została zaadaptowana do potrzeb edukatorów muzeum, dzięki czemu odwiedzający nie muszą dzielić uwagi pomiędzy czytanie tekstów i słuchanie prezentacji.

Rekonstrukcja VR pozwala uczestnikom zobaczyć warunki, jakie panowały w kryjówce,

w której schronienie znalazła rodzina Franków w latach 1942-1944. Dzisiaj kryjówka ta jest pusta. W zależności od wielkości grupy wizyta online staje się bardziej lub mniej interaktywna. Aaron Peterer zawsze zaczyna od burzy mózgów i pyta uczestników, co wiedzą o Annie Frank. Następnie, podczas wizyty w kryjówce, pozwala im zgadywać, dlaczego jest ona dzisiaj nieumeblowana.

Kryjówkę opróżniła firma przeprowadzkowa Puls, która specjalizowała się w grabieniu domów i mieszkań deportowanych Żydów. W Amsterdamie i okolicach było ich 25 tys.,

a firma stała się dzięki temu bardzo bogata. Meble zniknęły. Jedyną z ośmiu ukrywających się tam osób, która przeżyła, był Otto Frank. Kiedy powrócił, otrzymał informację od Czerwonego Krzyża, że obie jego córki i żona zostały zamordowane w obozach. Wiedział więc, że jego najbliższa rodzina została wymordowana, co zostawiło w jego sercu pustkę. Kiedy otworzono Muzeum, kryjówkę pozostawiono pustą, by odzwierciedlała ona pustkę

w sercu Otto Franka.

Tworząc rekonstrukcję kryjówki, Muzeum zdecydowało się dodać bardzo osobiste detale

i przedmioty, aby odwiedzający mogli lepiej zrozumieć, jacy ludzie się w niej ukrywali i by odwiedzający mogli wczuć się w ich historię. Niektóre z tych przedmiotów są częścią wystawy Muzeum w Amsterdamie. W jednym z pokojów na ścianach widać kreski pokazujące, jak zmieniał się wzrost Anny i jej siostry na przestrzeni lat spędzonych

w ukryciu, co pozwala łatwo dotrzeć do uczniów. Każdy, nawet dzisiaj, jest przyzwyczajony, że wzrost mierzy się, oznaczając go na ścianie. Ten przykład pozwala uczniom poczuć więź

z Anną Frank. Na muzealnej tapecie oznaczenia te są widoczne do dzisiaj. W pokoju Anny Frank uczniowie mogą zobaczyć wieszane przez nią na ścianach zdjęcia na różne tematy, np. brytyjską rodzinę królewską, czyli odpowiednik plakatów, które dzisiaj można znaleźć

w pokojach nastolatków. Takie szczegóły pozwalają odwiedzającym poczuć tę więź.

Jeden z uczestników konferencji chciał wiedzieć, czy Muzeum korzysta z filmu animowanego „Where is Anne Frank?” oraz jaka jest opinia Muzeum na jego temat. Aaron Peterer odpowiedział, że nie korzysta z niego w swojej pracy, ale jeżeli jest on interesujący dla uczniów i pozwala im zgłębić historię Anny Frank, to warto wziąć go pod uwagę. Istniejące narzędzia należy adaptować do potrzeb dzisiejszych uczniów, aby móc skutecznie przekazywać wiedzę. To samo tyczy się serialu „Anne Frank Video Diary”. Na początku oglądanie Anny Frank kręcącej film o sobie w trybie selfie wydawało mu się dziwne, ale kiedy zobaczył, jak pozytywny wpływ serial miał na uczniów, poczuł, że musi zrewidować swoją opinię. Należy zwracać uwagę na to, co się uczniom podoba. Narzędzie VR przypomina nieco gry wideo, dzięki czemu bardziej wpasowuje się w ich oczekiwania. Musimy iść

z duchem czasu; to jest to, co młode pokolenie uważa za atrakcyjne, czego używa i czego od nas oczekuje. Mimo tego wersja online w żaden sposób nie zastępuje wizyty na miejscu. Jest to narzędzie edukacyjne, które przybliża Muzeum uczniom i zwiedzającym, którzy nie są

w stanie przybyć do niego osobiście.