Memoria [PL] Nr 89 | Page 17

W bezchmurny czerwcowy dzień stałem przed blokiem w obozie Auschwitz I wraz

z 30 innymi stypendystami FASPE. Ten ceglasty budynek nie został odrestaurowany ani zrekonstruowany jako część stałej wystawy Muzeum i Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau; został zachowany

w swoim oryginalnym stanie. Kiedyś więziono tu kobiety i dzieci, które były przedmiotem „naukowych” eksperymentów nazistowskich lekarzy. Ściany były zakurzone i miały kolor łupkowy. Promienie popołudniowego słońca wpadały do środka

i oświetlały pustkę pomieszczeń, w których kiedyś nazistowscy lekarze, z których najbardziej znanym był Josef Mengele, przeprowadzali sterylizację, zamrażanie

i inne eksperymenty. Eksperymenty te były bolesne, często śmiertelne i przeprowadzano je na więźniach bez ich zgody. Podczas rozmów prowadzonych w ramach seminariów FASPE poruszyliśmy kwestię stopniowych wypaczeń ideologicznych, które doprowadziły nazistowskich lekarzy do przejścia od wczesnych eksperymentów sterylizacji i eutanazji osób starszych

i niepełnosprawnych – uznanych za ciężar dla społeczeństwa – do masowej eksterminacji Żydów i innych osób określanych jako „niepożądane rasowo”1.

Sześć tygodni później pracowałam przez miesiąc na oddziale intensywnej terapii (OIOM) w szpitalu. Jednym z moich pacjentów był starszy mężczyzna, który wcześniej był profesorem literatury angielskiej na prestiżowym uniwersytecie

w Indiach. Po upadku, który doprowadził do urazu mózgu, doznał poważnego uszkodzenia neurologicznego i musiał przez dłuższy czas przebywać w szpitalu z powodu niewydolności oddechowej, niedrożności jelit i nawracających infekcji. Podczas ostatniego spotkania z rodziną pacjenta, aby omówić cele opieki, lekarz prowadzący powiedział, że pomimo zrobienia „wszystkiego, co możliwe”, stan pacjenta nadal się nie poprawił, dlatego zalecił wstrzymanie leczenia i rozpoczęcie opieki polegającej na dbaniu o komfort pacjenta. Żona pacjenta, kiedy to usłyszała, bardzo się wzburzyła i zaczęła rzucać w nas serią oskarżeń, stwierdzając, że „eksperymentowaliśmy na nim”, że „nic dla niego nie robiliśmy”, a teraz, gdy skończyliśmy, „rezygnujemy z niego”.

W gabinecie lekarskim osobom obecnym na spotkaniu łatwo było odrzucić oskarżenia żony pacjenta jako irracjonalne, jako emocjonalny wybuch – jej niepowodzenie

w konfrontacji z rzeczywistością sytuacji jej męża. Jednak incydent ten wzbudził mój niepokój. Myślałam o tym, jak bardzo różniła się sytuacja pacjentów leczonych na OIOM-ie od sytuacji więźniów poddawanych eksperymentom w obozach koncentracyjnych? Dlaczego słowa żony sprawiły, że pomyślałem o tym, jak nazistowscy lekarze eksperymentowali na więźniach i przeprowadzali przymusową eutanazję tych, których uznano za „nieuleczalnie chorych” lub oznaczono jako osoby mające „ciężkie życie”?2

W czasach, gdy rozwijają się ruchy na rzecz prawa do śmierci i prawa do godnej śmierci, gdy trwają debaty na temat wygórowanych kosztów amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej i „racjonowania”, opieka nad osobami u kresu ich życia pozostaje moralnie niejednoznacznym obszarem, po którym lekarze, zwłaszcza w warunkach intensywnej terapii, muszą się regularnie poruszać. Zalecenia lekarzy „nie reanimować/nie intubować” (DNR/DNI) lub nie zwiększać zakresu leczenia w stosunku do drugiego człowieka mogą być bliskie określania, czy życie tego człowieka jest „godne życia”.

W świecie po Holokauście może to przypominać o okropnym dziedzictwie nazistowskiego określenia „życia niegodnego życia” (lebensunwertes Leben) dla populacji przeznaczonych do „eutanazji”3. Pacjenci, którzy nie mówią lub są poważnie niepełnosprawni, są jeszcze bardziej narażeni na tego rodzaju kalkulacje.

Po FASPE nadal zmagam się z tym, jak podchodzić do opieki nad pacjentami u kresu ich życia w warunkach intensywnej terapii

w sposób moralny i wrażliwy, w sposób, który jest świadomy historii i wielu perspektyw dotyczących problemów, które pojawiają się w tym kontekście. Konkretnie moje pytania brzmią: jakie są nasze role i obowiązki jako lekarzy w doradzaniu pacjentom i ich rodzinom w zakresie opieki paliatywnej? I na jakiej podstawie formułujemy nasze zalecenia?

W tym artykule zacznę od zbadania, w jaki sposób reakcja na okrucieństwa nazistowskie ukształtowała etykę medyczną po Holokauście w Stanach Zjednoczonych i w jaki sposób doprowadziła do etosu, który zawsze skłania się ku ochronie życia, kierując się zasadami autonomii pacjenta i świadomej zgody.

2 Henry Friedlander, The Origins of the Nazi Genocide: From Euthanasia to the Final Solution (Chapel Hill: University of North Carolina Press, 1996).

3 Robert Lifton, The Nazi Doctors: Medical Killing and the Psychology of Genocide (New York: Harper Collins, 1986).

17

Wnętrza bloku 10, w którym w Auschwitz I przeprowadzane były eksperymenty.