Z POMOCĄ WIĘŹNIOM
KL AUSCHWITZ
W miejscowościach położonych w sąsiedztwie powstałego w czerwcu 1940 r. KL Auschwitz, od początku samorzutnie podejmowane były przez ludność miejscową zakazane działania pomocowe. Z czasem uczestniczyły w nich całe rodziny i związane z nimi grupy ludzi spokrewnionych, znajomych i zaprzyjaźnionych. Spiesząc z pomocą, czynili to z narażeniem zdrowia i życia. Organizowane były potajemnie, z zachowaniem wszelkich zasad konspiracji. Obejmowały ludność zamieszkałą na terenie Ziemi Oświęcimskiej, ale także
i na jej obrzeżach.
Prof. Andrzej Linert*
Opisowi form udzielanej więźniom pomocy
i wypracowanego w efekcie kształtu organizacyjnego tego zjawiska, poświęcona została obszerna i znakomicie udokumentowana, licząca 640 stron praca zbiorowa, zatytułowana Ludzie dobrej woli. Księga pamięci mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej niosących pomoc więźniom KL Auschwitz pod redakcją Henryka Świebockiego, Oświęcim 2005. Zawiera ona 1216 nazwisk ludzi dobrego serca, bezinteresownie zaangażowanych w czasie okupacji w akcję pomocową. Zgromadzony
w niej materiał dowodowy nie budzi wątpliwości i jest wyrazem olbrzymiego zaangażowania ludności polskiej na rzecz więzionych, świadectwem patriotyzmu
i bohaterstwa mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej.
Niestety, ze zrozumiałych względów, poza zasięgiem zainteresowania badaczy znalazły się dalsze tereny, usytuowane poza obszarem Ziemi Oświęcimskiej i jej bezpośrednich obrzeży. Tam też również organizowana była działalność pomocowa, czego dowodem od 1941 r. do końca istnienia obozu była działalność pomocowa kilku mieszkanek Komorowic, wioski usytuowanej na północnych przedmieściach Bielska.
W skład terytorialny wioski, według oficjalnych danych z 1 października 1943 r., wchodziły Komorowice Śląskie i Komorowice Krakowskie. Krakowskie noszące niemiecką nazwę Batzdorf Ost, zamieszkiwały 3 487 osoby. Natomiast w Komorowicach Śląskich – Batzdorf West mieszkały 9721 osoby. Procentowo liczba ludności polskiej w obu częściach Komorowic wahała się w latach okupacji w granicach od 90% do 98 % i ta struktura ludnościowa bez większych zmian utrzymała się do końca wojny. W tej sytuacji
w całym okresie okupacji hitlerowskiej
w Komorowicach nie zdołano utworzyć silnego zaplecza niemieckiego, promieniującego jego kulturą polityczną i społeczną.
Nieliczna natomiast grupa ludności polskiej, mimo radykalnych środków represyjnych stosowanych przez Niemców, podjęła walkę
z okupantem. Przykładem tego były m.in. działania pomocowe dla więźniów KL Auschwitz, prowadzone z narażeniem życia przez grupę mieszkanek Komorowic, w imię solidarności i głębokich moralno-etycznych przekonań. Ich niezgoda na panujące warunki społeczne i bunt wobec dokonywanych zbrodni, miał swoje konsekwencje w zbiórce żywności, lekarstw i odzieży, a także pośrednictwa w zakazanej korespondencji uwięzionych. Dla jednych działalność ta była konsekwencją pobytu w KL Auschwitz najbliższych członków rodziny lub ich znajomych, dla drugich bezinteresownym wsparciem ludzi znajdujących się w potrzebie i wyrazem niezgody na panującą niesprawiedliwość. Z pobudek tych wyrastała przede wszystkim działalność podjęta w styczniu 1941 r., przez mieszkające w Komorowicach Krakowskich Helenę Kraus i Matyldę Linert, z d. Pikoń, wraz z kilkoma ich koleżankami.