następował dopiero po świcie, a ich powrót przed zmrokiem, aby uniemożliwić więźniom ucieczkę.
Kolejnym przekłamaniem jest niezrozumiała
i trudna do uzasadnienia obecność głównego bohatera w ambulatorium SS po jednej
z pierwszych walk (zatem w pierwszej połowie 1941 r.). Więźniowie w żadnym wypadku nie byli leczeni ani opatrywani w szpitalu dla esesmanów, a już z całą pewnością nie decydował o tym żaden kapo – bądź co bądź również tylko więzień obozu. Zatem scena,
w której Walter po pierwszej walce odsyła Teddy’ego na opatrunek do siostry Marii, jest sprzeczna z realiami obozowymi. Pietrzykowski owszem, miał kontakt z personelem szpitala SS, ale nie jako pacjent, lecz jako zatrudniony tam od połowy 1942 r. Trudno wytłumaczyć, dlaczego twórcy filmu zrezygnowali z wiarygodnego, zgodnego z faktami przedstawienia kontaktów Pietrzykowskiego z personelem ambulatorium SS na rzecz zbudowania narracji fałszującej realia obozowe. Także sposób ukazania pracy Pietrzykowskiego w Landwirtschaft Tierpfleger znacząco zakłamuje obozową rzeczywistość. Jest to pod względem faktografii jeden z najsłabszych punktów filmu, a nieprawidłowości można by długo mnożyć. Po pierwsze, pomieszczenia te zlokalizowane były w innym miejscu, niż ukazano to na filmie, a Pietrzykowski zatrudniony był
w oborze przeznaczonej dla krów i cieląt, a nie
w stajni; nie sprawował opieki nad końmi i nad klaczą komendanta (z relacji Pietrzykowskiego wynika, że opiekował się nią Władysław Rzętkowski). Zdecydowanie poważniejszym błędem jest, iż z niewiadomych powodów ukazano Teddy’ego jako jedynego, samodzielnego i pozbawionego wszelkiej kontroli pracownika owych stajni, co jest oczywistą nieprawdą. Kommando Tierpflegerów, oprócz tego, że składało się z większej liczby zatrudnionych (nazwiska niektórych Pietrzykowski wymienia w swojej relacji), miało swoich vorarbeiterów, kapo (funkcję tę pełnił niemiecki więzień kryminalny nr 19 Johan Lechenich) oraz SS-Kommandoführera, dla którego, jak wynika z relacji Pietrzykowskiego, przeznaczono specjalnie wydzielone pomieszczenie.
Złożony system władzy więźniarskiej w filmie nie znajduje żadnego odzwierciedlenia i poza kilkoma ikonicznymi postaciami niemieckich kapo nie ma tam żadnych więźniów funkcyjnych niższego szczebla. Tym sposobem Pietrzykowski ponownie jawi się jako samotna wyspa, pozostając jakoby oderwanym nie tylko od społeczności więźniów, ale również od obozowych struktur formalnych.
Trudno wyjaśnić, skąd w obozowej stajni wzięły się dzieci, które Teddy częstuje chlebem i mlekiem. W rzeczywistości nie mogło ich tam być. Oczywiste jest, że scena ta jest zupełnie nieautentyczna. Więźniowie ukazani w filmie korzystają z dużej swobody, nie widać tutaj ścisłego planu dnia, w którym aktywność osadzonych podlegała niemal nieustannej kontroli. Przez cały okres pobytu w obozie Teddy nie uczestniczy w apelach, przemieszcza się zupełnie swobodnie i o każdej porze pomiędzy stajnią, szpitalem SS a szpitalem więźniarskim.