Memoria [PL] Nr 40 (01/2021) | Page 12

przemówienie ocalałej

z auschwitz

Anity Lasker-Wallfisch

Dziękuję za zaproszenie i możliwość wypowiedzi jako osoba Ocalała z tego piekła na ziemi. Przyjechałam pod tę bramę pod koniec 1943 roku pozbawiona najmniejszych złudzeń. Wszyscy wiedzieli, co się tu działo. Miałam osiemnaście lat i miałam spłonąć, zamienić się w dym. To, że wciąż żyję, zawdzięczam absurdom tego życia. Wierzcie lub nie, ale w tym piekle była muzyka, a ponieważ umiałam grać na wiolonczeli, to mogę teraz dzielić się tu z Wami moją historią.

Przewidywana długość życia w Auschwitz dla tych, którzy nie poszli prosto do gazu, to były trzy miesiące. Ja spędziłam tu prawie rok a wszystko dzięki temu, że umiałam grać na wiolonczeli. Widzimy, jak zbliża się Armia Radziecka. Przeniesiono nas na zachód do Bergen-Belsen. Jakimś cudem przeżyłam tam czas aż do wyzwolenia przez Armię Brytyjską.

Gdy wraz z siostrą w końcu dotarłyśmy do Anglii, byłyśmy na tyle naiwne, by myśleć, że opowiemy światu co się działo, i że to będzie koniec tych bezcelowych morderstw, ksenofobii i antysemityzmu. Myliłyśmy się. Nikt nas o nic nie pytał, gdy wróciłyśmy. A teraz jesteśmy wręcz świadkami prób dyskredytowania tego, co działo się w takich miejscach, jak Auschwitz i wielu innych.

Nawołuję was, przedstawicieli tylu pokoleń po tamtych wydarzeniach, żebyście nas nie zawiedli, nie pozwolili na zniekształcenie pamięci i jej zatrucie przez niecnych naukowców, którym przyświecają ksenofobia i antysemityzm.

Sami uczcie się historii tych, którzy zostali skazani na upokorzenie i wystawieni na krańcową próbę. To byli tylko zwykli ludzie. Istoty ludzkie. Zanim podzielono ich ze względu na ich narodowość czy wiarę. Zaprzeczając temu, co miało miejsce i trując się nienawiścią, mordujemy te ofiary po raz drugi.

Musimy walczyć, by historia się nie powtórzyła. Uczcijmy tych, te miliony, które tu zginęły. Pokonajmy strach przed nieznanym. Budujmy mosty, rozmawiajmy ze sobą, świętujmy naszą różnorodność, ponieważ tak naprawdę więcej nas łączy niż dzieli.

Dziś stajemy przed nowym wyzwaniem braku poszanowania dla rasy, koloru skóry czy wyznania. a niewidzialny wróg, nieznany wirus odbiera ludziom życie. Uczcijmy dziś tych, których tu zesłano i zamordowano. I nigdy, nigdy, przenigdy nie zapominajmy!

Dziękuję.