Banalna codzienność
decydentów przemocy, czyli opowieść o dwóch godzinach
w listopadzie
w Stutthofie koło Gdańska…
Marcin Owsiński, Muzeum Stutthof
Zatrzymane na fotografiach kadry ukazują wizerunki wielu znanych ludzi w konkretnym czasie i sytuacji. Ich gesty, wyraz twarzy, czy język ciała wskazują na konkretne uwarunkowania osobiste, polityczne, czy służbowe. Za pomocą dogłębnej analizy źródeł, relacji, szczegółów dotychczas niedostrzeganych na fotografiach
w niespotykany sposób udało się odtworzyć sposób myślenia i determinanty działania osób, które wówczas się spotkały. Książka jest przede wszystkim zbiorowym portretem ludzi SS w decydującym dla losów milionów mężczyzn i kobiet okresie późnej jesieni 1941 r. W rutynowej wizycie wśród SS-manów
w Stutthofie w wielu płaszczyznach odbija się bowiem wielka polityka, ambicje, animozje
i codzienność funkcjonariuszy nazistowskiego aparatu przemocy.
Wizytacja Reichsführera SS i szefa niemieckiej policji w obozie Stutthof była
w dziejach tego miejsca wydarzeniem jednorazowym i bardzo znamiennym i miała miejsce w niedzielę 23 listopada 1941 r.. Kilka godzin pobytu H. Himmlera w Stutthofie zdecydowało de facto o zasadniczej zmianie jego organizacji i zasięgu działania
w kolejnych latach wojny oraz włączyło ten obóz osobistą decyzją szefa SS w system państwowych obozów koncentracyjnych Trzeciej Rzeszy. Wykonany w czasie wizytacji zestaw zdjęć jest także jedynym znanym zestawem dokumentującym obóz Stutthof
w czasie jego istnienia – ukazuje sprawców
i infrastrukturę obozu jesienią 1941 r.
Szef SS był w obozie w krótkiej przerwie między częstymi wyjazdami na front wschodni i spotkaniami z Hitlerem poświęconym na koncepcyjne rozwiązanie „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. Jednocześnie borykał się ze sporami i nieformalną walką ze swoimi przeciwnikami w łonie decydentów Trzeciej Rzeszy i angażował w nieformalny związek ze swoją sekretarką. Miał wówczas 41 lat i był wówczas u szczytu swojej władzy i znaczenia.
Wbrew pozorom wizyta w obozie nie była głównym celem kilkudniowej wizyty Himmlera na Pomorzu i w Gdańsku. Kolejnym ciekawym wnioskiem, na który dotychczas
w ogóle nie zwracano uwagi, jest fakt, że
w czasie wizytacji szefowi SS towarzyszyło
trzech najwyższej rangi generałów SS i szefów ważnych rządowych struktur podległych Himmlerowi. Wszyscy dostojnicy zmieścili się w jednym specjalnym i bardzo prestiżowym samochodzie przydzielonym Reichsführerowi SS przez Adolfa Hitlera. Auto było atrybutem władzy i znaczenia i miało numer rejestracyjny „SS-1”.
Muzeum Stutthof w Sztutowie wydało w grudniu 2020 r. książkę poświęconą wizycie szefa SS Heinricha Himmlera w obozie Stutthof. Publikacja tylko pozornie kryje zestaw typowych zdjęć ukazujących szefa SS i jego podwładnych w czasie „pracy”. W obszernym tekście na przykładzie konkretnego miejsca i czasu zajmuje się bowiem przede wszystkim wszechstronnie całokształtem okoliczności towarzyszących każdej takiej wizytacji.