Memoria [PL] Nr 29 (02/2020) | Page 22

POWRÓT DO ŻYCIA, Z MARY

Po wyzwoleniu obozów artystka wraz z matką wróciły z Bergen-Belsen do Wiednia, co zajęło im niemal cztery miesiące. Obrazy przedstawione w ostatniej sekcji przedstawiają ich wyczerpanie oraz walkę, co znajduje wyraz w niektórych pejzażach. Układ oraz ruch drzew odzwierciedlają w swojej formie prezentowaną wcześniej pracę Wiedeń-Auschwitz. Różowe, pomarańczowe i fioletowe niebo przypomina pejzaże z pierwszej galerii, podkreślając, do jakiego stopnia przeszłość, teraźniejszość i przyszłość przenikają oraz mieszają się ze sobą; dla artystki czas ma charakter cykliczny – szczęśliwy okres, gdy życie zaczyna się od nowa, następnie niewypowiedziany czas przesiąknięty strachem o to, że okrucieństwa mogą się powtórzyć. Sztuka tworzona przez Ceiję nigdy nie jest jednoznaczna, a składają się na nią próby nadania znaczenia szaleństwu.

Po powrocie do Wiednia Ceija wraz z matką potrzebowały kilku miesięcy, by odnaleźć pozostałych członków rodziny, którzy przeżyli, a pracę i miejsce zamieszkania znalazły dopiero po kilku latach. Ceija trudniła się handlem obnośnym tkaninami, a w 1959 roku otrzymała licencję na sprzedaż dywanów na targu, czym trudniła się do 1984 roku. Jej trójka dzieci to Hojda (ur. 1949), Silvia (ur. 1951) i Jano (1955-1979). Życie zaczęło się na nowo, a matka ziemia – wraz z owocami i warzywami – stała się głównym tematem prac artystki, po latach głodu doskwierającego w obozach. „Słoneczniki to kwiaty Romów”, napisała Ceija, i oto są, po raz kolejny obecne w większości prac (na przykład Podróżując przez Pole Słoneczników Latem). Byliny te zwracają się ku słońcu, a tym samym w kierunku nadziei, najważniejszej chrześcijańskiej cnoty dla kobiety, która zawdzięcza przeżycie swojej wierze oraz Dziewicy Maryi.