Wiele kompozycji zawiera figurki Najświętszej Dziewicy, z ołtarzem lub bez niego, i moglibyśmy przysiąc, że już je kiedyś widzieliśmy. Ceija jest ciągle na rozdrożu.
Zapełniając niezliczone strony szkicowników, które chowała w szafkach w swoim mieszkaniu na przedmieściach Wiednia, wytrwale nadając kształtu swojej egzystencji przy pomocy pędzla, a nierzadko także palca, głównym zadaniem dla artystki było po prostu wyrażenie siebie.
Zaledwie cztery spośród tekstów autorstwa Ceiji zostały opublikowane, najpierw w Austrii, i znalazły się wśród nich Żyjemy w odosobnieniu: Wspomnienia Romni w 1988 roku, Podróżnicy Tego Świata w 1992, Meine Wahl zu schreiben - ich kann es nicht w 2003, Träume ich, dass ich lebe? Befreit aus Bergen-Belsen w 2005 i Auschwitz ist mein Mantel w 2008 (w katalogu pod tym samym tytułem). Jednak wiele innych tekstów mogło by zostać opublikowanych. Są wśród nich na przykład liczne teksty zapisane zarówno w zeszytach, jak i na awersach i rewersach obrazów artystki.
Na końcu wystawy oglądających otacza stado kruków (Ciała/Zwłoki); Ceija kochała te złowieszcze ptaki, ponieważ upatrywała w nich ucieleśnienia „swojej” śmierci, wszechobecnej w obozach. W kulturze romskiej ptaki uważa się za pośredników między żywymi i umarłymi, a w obozach stanowiły one jedyną oznakę pozostałości jakiegokolwiek życia. Kruki stanowią kluczowy element wspomnień zapisanych w pamięci artystki w postaci obrazów, których odtworzenia się podjęła – są złożone i czasem niosą podwójne znaczenie, takie jak to szelmowskie dwukolorowe oko, które próbuje oglądać się wstecz i nawołuje, byśmy my oczu nie zamykali.
Tekst powstał na podstawie przewodnika autorstwa Marie Cantos w La maison rouge w Paryżu (2018) przy pomocy Lorely French, profesor Pacific University w stanie Oregon oraz Karin Berger z Wiednia.