Memoria [PL] Nr 29 (02/2020) | Page 18

zabierają nas wprost do przytulnego wnętrza.

Możemy tu zobaczyć idylliczne życie w harmonii z naturą – Życie na Wsi – oraz kompletny wycinek kultury romskiej. Ceija wyraża radość z podróżniczego życia na łonie swojego rodu poprzez pewne obrazy. Na rysunkach i płótnach pojawiają się ponadto znaki i słowa przywołujące życie w obozach koncentracyjnych – mówienie tego, co musi być powiedziane, wskazywanie palcem, nazywanie nienazwanego, a także wyrazy przemocy (krzyki esesmanów, nazwy miejsc itp.).

Szybka, lekka linia tworzy styl, który można by nazwać naiwnym; czasem artystka zagęszcza farbę piaskiem, podkreślając ekspresyjność poprzez materiał. Kompozycje powtarzają się w różnych obrazach, nadając pracom artystki charakterystycznej dynamiki. Na horyzoncie pojawia się już jednak zagrożenie: Podróżując przez Pole Słoneczników Latem kreuje poczucie dystansu, a wręcz tworzy kryjówkę. Otaczające pracę różowe, pomarańczowe i fioletowe niebo to metaforyczny świt zapowiadający lodowato śnieżną zimę, która trwać będzie przez długie lata.

KRYJÓWKA, STRACH, DEPORTACJA

Po aresztowaniu ojca Wackara matka Sidonie wraz z dziećmi ukrywała się przez długie miesiące, czasem zatrzymując się u przyjaciół, lub przyjaciół przyjaciół, czasem chowając w parku w wiedeńskiej Szesnastej Dzielnicy, nie tak daleko od ich małego domku, teraz otoczonego drutem kolczastym. Serię rysunków tuszem sama artystka określiła jako swoje „ciemne prace” (w przeciwieństwie do prac „jasnych”). Kontrast czerni i bieli oraz mocniejsze pociągnięcia tworzą wyraźniejszy styl graficzny. „Gdzie jest twój ojciec?” ktoś pyta: „Zabrali go”. Wspomnienia małej dziewczynki mieszają się z koszmarami artystki, tak samo jak rozkazy wykrzykiwane przez nazistów przeplatane są fragmentami zdań wypowiadanych przez przyjaciół i członków rodziny oraz własnymi myślami autorki: Cicho! Mamo, gdzie jesteś? Oraz Pociągi są już pełne, ale oni muszą jeszcze wsiąść. Dalej. Ruszać się, ruszać się! Ruszać się, wszyscy do Auschwitz! Nie mogę zapomnieć.

Wyjątkowy obraz; w plątaninie linii tworzących drzewa Kongresspark i przykrywających niemal całe płótno wyłaniają się spomiędzy cieni przestraszone twarze (Bez tytułu, 15.03.2003). Na pionowym obrazie widzimy, jak na rewersach niektórych prac Ceija rysowała kredą i niedbale rozmieszczała polifoniczne frazy – często w formie fonetycznych transkrypcji spisanych przez kobietę, której nigdy nie udało się regularnie uczęszczać do szkoły, choć bardzo tego żałowała, a rodzice podejmowali w tym kierunku różne wysiłki. 3 marca 1943 roku Ceija wraz z matką, braćmi i siostrami zostali uwięzieni w wiedeńskim Rossauer Lände.