Pochodzi ona z procesu Eichmanna w 1961 roku, w którym świadek po świadku opisywali swoje doświadczenia w Auschwitz. Ale był tam mężczyzna, który się wyróżniał, bo mówił niezwykle nieemocjonalnym tonem. Opisywał przybycie na tę platformę, tutaj, ze swoją żoną i małą córeczką. Wypędzono ich z bydlęcych wagonów i stali w kolejce do selekcji właśnie tam. Lekarz decydował, kto pójdzie w prawo – do pracy, a kto w lewo – do eksterminacji.
W tamtej chwili oddzielili mężczyznę od jego żony i córki i odepchnęli. Na ławie świadków powiedział: „Było tylu ludzi, że nie wiedziałem, jak mogłem ich śledzić wzrokiem.” Ale ta mała dziewczynka miała czerwony płaszczyk i mógł patrzeć na ten płaszczyk, jak stawał się coraz mniejszy, aż w końcu nie mógł go już zobaczyć.
Młody izraelski prokurator, Gabriel Back, stał przy swoim krześle w momencie, kiedy mężczyzna skończył. Stał tam w ciszy. W końcu sędzia poprosił Bacha, aby kontynuował, ale ten tylko tam stał. Sędzia ponownie powiedział Bachowi, żeby kontynuował. I po raz kolejny on stał, w ciszy.
Lata później Bach tłumaczył, że akurat los tak sprawił, że on i jego żona kupili swojej trzyletniej córce czerwony płaszczyk. I Gabriel Bach powiedział, że do dnia dzisiejszego, za każdym razem jak wchodzi na stadion sportowy albo do restauracji, albo po prostu spaceruje po ulicy w Jerozolimie i widzi małą dziewczynkę w czerwonym płaszczyku, ściska go w gardle i nie może mówić. Prawdę mówiąc, kiedy ja widzę dziewczynkę w czerwonym płaszczyku, to o tym samym myślę. To jest dziedzictwo Auschwitz i ono nigdy nie zniknie.
Zwracam się do każdej tu obecnej osoby pochodzenia żydowskiego i nieżydowskiego, która opuści tę bramę dzisiaj: musimy zrobić następującą rzecz: kiedy usłyszymy coś antysemickiego, kiedy usłyszymy, jak ktoś niesprawiedliwie mówi o Izraelu, kiedy Żydzi są atakowani na waszych ulicach – nie milczcie! Nie bądźcie obojętni! Dobre rzeczy, wspaniałe rzeczy mogą rozpocząć się od każdego z nas. I nie róbcie tego tylko dla Żydów na całym świecie. Zróbcie to dla waszych dzieci, zróbcie to dla wnuków, ale również zróbcie to dla tej dziewczynki w czerwonym płaszczyku.
To jej prochy są pod nami, razem z tymi pochodzącymi od ponad miliona innych torturowanych dusz. Oni na nas patrzą i wykrzykują w jednym druzgocącym refrenie:
Nie milczcie! Nie popadajcie w samozadowolenie! Nie pozwólcie, aby to się kiedykolwiek powtórzyło, komukolwiek!