Memoria [PL] Nr. 25 (10/2019) | Page 33

językiem, nieznający specyficznego słownictwa czy żargonu typowego dla danej dziedziny czy miejsca zamieszkania. W takiej sytuacji potrzebne jest wsparcie tłumaczy potrafiących wczuć się w język potoczny. Gros pracy przy tego typu tekstach wykonały Sara Arm i Ruta Sakowska, które wychowały się w kulturze jidysz i potrafiły wyciągnąć różne językowe niuanse.

Tym, co niewątpliwie ułatwiało pracę przy tłumaczeniu utworów literackich zamieszczonych w 26. tomie, zwłaszcza w przypadku tekstów jidysz, była bliskość tego języka i polszczyzny – mówi dr Agnieszka Żółkiewska. W tekstach młodszych współpracowników Ringelbluma, literatów, polszczyzna pojawia się bardzo często, w zaskakujących miejscach i formach — przede wszystkim jako neologizmy.

Z innymi wyzwaniami musiała zmierzyć się Marta Dudzik-Rudkowska przy tłumaczeniu tekstów Kalonimusa Szapiry napisanych hebrajszczyzną rabiniczną, która nawet dla współczesnych Izraelczyków bywa niezrozumiała i w której pojawiają się fragmenty pisane w jidysz i po aramejsku. Teksty traktują o pojęciach i zjawiskach z zakresu mistycyzmu żydowskiego, które nie występują po polsku. Bardzo dużo czasu zajęło nam szukanie odpowiedników w języku polskim dla słów hebrajskich, ustalenie glosariusza polskich pojęć, mówi. Analogiczne problemy występowały w przypadku tekstów rabina Huberbanda, które – mimo że pisane w jidysz - mają równoległą warstwę hebrajską, związaną z kręgiem kulturowym, w którym funkcjonował autor i której tłumacz znający tylko jidysz nie jest w stanie zrozumieć i przełożyć.

Jest jeszcze jeden aspekt, o którym przypomina dr Agnieszka Żółkiewska. Autorzy tekstów zgromadzonych w Archiwum Ringelbluma nigdy nie dostali szansy ich poprawienia, udoskonalenia, wystylizowania, dopieszczenia. Stąd biorą się różne problemy przy tłumaczeniu. Jak ten tekst oddać? Jak przedstawić z korzyścią dla samego autora? Jeśli tekst był niedokończony lub posiadał pewne mankamenty – stylistyczne bądź logiczne – musieliśmy podejmować pewne rozstrzygnięcia. Takie decyzje są trudne dla tłumaczy, którzy nie chcą ingerować w teksty i poprawiać autora.