sobie wyobrazić to, że niektóre osoby będą tu miały pewną rezerwę, bowiem kiedy mówimy o miejscach pamięci, słowa „zarządzanie”, „finanse” i „ekonomia” do tego zupełnie nie pasują. Czy nie obawia się Pan, że to może być mentalna bariera trudna do zburzenia?
Na początku towarzyszyła mi obawa pewnej kontrowersji i konfliktu pomiędzy porządkiem badań ekonomicznych i porządkiem pamięci o strasznych zbrodniach. Dlatego najpierw przekonsultowałem się z liderami branży miejsc pamięci i środowiskami naukowymi. Kiedy zaczynam mówić o liczbach i tłumaczyć, że środki finansowe są potrzebne do zabezpieczenia ogromnych wartości społecznych, podając konkretne sumy, to ta kontrowersja natychmiast się redukuje. Myślę, że te obawy wynikają z tego, że ekonomiczne aspekty zachowania reliktów po zbrodniach przeciwko ludzkości jest tematem nowym, do tej pory zagospodarowywanym prawie wyłącznie przez nauki humanistyczne i społeczne. Z racji innowacyjności budzi to pewne kontrowersje – jednak powiązanie liczb z misją społeczną budzi zrozumienie. Rzecz jest bardzo prosta – miejsca pamięci służą nam wszystkim jako ostrzeżenie, aby więcej do takich zbrodni nie dochodziło. Jednak, żeby to ostrzeżenie było słyszalne i czytelne, miejsca te muszą zostać zachowane, a do zachowania potrzebne są środki finansowe. To myślenie przyczynowo-skutkowe przekonuje ludzi. Musimy rozumieć, że wartościowe rzeczy kosztują. Autentyzm to jedno, ale są jeszcze edukacja, multimedia itp. Świat idzie do przodu i nie da się tego zrobić w formie zupełnie ascetycznej, bowiem nie trafi to do ludzi, a szczególnie do młodzieży. Potrzebne są zatem nowoczesne technologie, które nie są tanie. Rozmowy zaowocowały współpracą i patronatami merytorycznymi Fundacji Auschwitz-Birkenau oraz Muzeum Stutthof w Sztutowie. Głosy na razie są bardzo pozytywne.
O tym zainteresowaniu świadczy to, że tak poważna uczelnia jak Uniwersytet SWPS powołuje instytucję poświęconą badaniom nad ekonomiką miejsc pamięci.
Tak, mam nadzieję zainteresować jak największą liczbę badaczy i praktyków problemem ekonomiki miejsc pamięci. Centrum Badań nad Ekonomiką Miejsc Pamięci ma też walor integracyjny w stosunku do innych nauk. Coraz więcej badaczy z różnych dziedzin zajmuje się pamięcią, dlatego chcemy stworzyć pewną platformę do integracji środowiska naukowego. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę, a wartość społeczna miejsc pamięci warta jest takiej współpracy. Cieszę się, że ludzie chcą w tym współuczestniczyć.
CENTRUM BADAŃ NAD EKONOMIKĄ MIEJSC PAMIĘCI
Uniwersytet SWPS, Wydział Nauk Humanistycznych i Społecznych
kierownik: dr hab. Adam Szpaderski, prof. Uniwersytetu SWPS
ul. Chodakowska 19/31, 03-815 Warszawa
e-mail: [email protected], www.swps.pl
Fot. Uniwersytet SWPS