DODATEK SPECJALNY: outsourcing
Obopólna korzyść z usług zlecanych na zewnątrz
Outsourcing to pewna koncepcja zarządcza i dlatego musi być zawsze dostosowywana do indywidualnych
potrzeb danej placówki i jej otoczenia biznesowego. Szpital musi przede wszystkim efektywnie i skutecznie
leczyć, a inne czynności powinno się zlecić na zewnątrz. Czy jednak usługi medyczne takie jak laboratorium,
czy diagnostyka obrazowa lepiej mieć własne, czy bardziej opłaca się zlecanie ich na zewnątrz?
S
zpital Specjalistyczny w Prabutach wydzierżawił 154 m2 Laboratoriom Medycznym Bruss
Grupa Alab sp. z o.o. na 5 lat. Cena
rocznej dzierżawy wynosi 46,29 tys. zł,
co daje łącznie 231 tys zł. Oszczędności
mają wynieść 1,8 mln zł. Oferent zobowiązał się do prowadzenia laboratorium
analitycznego na potrzeby Szpitala Specjalistycznego w Prabutach, adaptacji
dzierżawionych pomieszczeń oraz przejęcie 12 pracowników zatrudnionych
przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu diagnostyki laboratoryjnej oraz serologii transfuzjologicznej
w trybie art. 23 Kodeksu pracy z jednoczesną gwarancją zatrudnienia przez
okres 12 miesięcy. Laboratorium funkcjonujące w strukturze szpitala wyposażone jest w przestarzały sprzęt, a pomieszczenia wymagają przeprowadzenia remontu, którego koszt szacuje się
na kwotę ok. 300 tysięcy złotych. Szpital nie posiada środków na sfinansowanie tych działań. Powierzenie analityki
laboratoryjnej wyspecjalizowanej firmie zewnętrznej pozwoli na obniżenie
kosztów tej działalności oraz pozwoli uzyskać dostęp do najnowocześniejszej aparatury oraz nowych technologii,
co zapewni wyższą jakość i efektywność badań.
Z podobnego założenia wychodził
Szpital Powiatowy w Rawiczu, który
w outsourcingu posiada tomografie komputerową. Firma wstawiła 16-rzędowy
aparat oraz dostosowała pomieszczenia.
Pracownia wykonuje 600–700 badań
rocznie na potrzeby szpitala, a oprócz tego może świadczyć usługi komercyjne
poza zleceniami placówki. Badania opisywane są w systemie planowanym i doraźnym z wykorzystaniem telemedycyny. Szpital jest zadowolony ze współpracy z firma, ponieważ pacjenci maja dostęp do diagnostyki, kiedy jest ona potrzebna, a lekarze szpitala potwierdzają
wartość kliniczną przeprowadzonych
badań.
– Outsourcing upraszcza kalkulację, ponieważ po stronie kosztów mamy jedynie cenę płaconą za ostatecz
na usługę – mówi Jerzy Szubstarski,
z-ca dyrektora ds. medycznych placówki. – Konkurencja na rynku sprawia, że koszty są minimalizowane.
Wymogi jakościowe zaś określamy
w specyfikacji przetargowej, a kontrola jakości jest dużo prostsza.
Szpital Praski w outsourcingu posiada rezonans magnetyczny oraz laboratorium bakteriologiczne.
– Zdecydowaliśmy się na ta formułę, ponieważ stosunkowo wysokie
są koszty utrzymania zaplecza diagnostycznego i nie mogliśmy pozyskać środków na zakup rezonansu –
mówi Ewa Wasilewska, dyrektor ds.
pielęgniarstwa Szpitala Praskiego.
Szpital jest pełnoprofilową placów
ką świadczącą usługi w trybie 24-go
dzinnym ze szpitalnym oddziałem ratunkowym oraz oddziałem chirurgii
urazowo-ortopedycznej, na potrzeby
której głównie wykonywane są badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego. W zakres usług wchodzi
także leczenie chorób wewnętrznych,
urologia, ginekologia, oddział chirurgii
ogólnej. Pracownia rezonansu powstała
Fot. Szpital Praski w Warszawie
Marta Koblańska
. Oddział ratunkowy w warszawskim Szpitalu Praskim
Bielańskiego w Warszawie, który od
10 lat prowadzi w outsourcingu pracownie diagnostyki obrazowej.
Outsourcing nie jest panaceum na
wszystkie bolączki, ale w przypadku
diagnostyki obrazowej, czy zarządzania częścią techniczną szpitala może
się sprawdzić.
– Podstawą jest dobrze przygoto a
w
na umowa, tak aby potem móc mniej
czasu poświęcać na nadzór. Kary
umowne muszą być mierzalne i możliwe do wyegzekwowania – mówi Doro-
„Kary umowne muszą być mierzalne i możliwe
do wyegzekwowania.”
w pomieszczeniach szpitala, ale sprzęt
został zapewniony przez spółkę Euromedic. Czy to się opłaca?
– Na pewno – mówi Ewa Wasilewska. – Możemy przeprowadzać zabiegi
operacyjne po wcześniejszym zdiagnozowaniu rezonansem magnetycznym.
– W naszym przypadku cena po
latach współpracy nie rośnie, ale maleje, ale na pewno jest to także efekt
tego, że działamy w dużym mieście
i w dużym szpitalu – mówi Dorota
Gałczyńska-Zych, dyrektor Szpitala
ta Gałczyńska-Zych. – Na pewno outsourcing może być pomocnym narzędziem w zarządzaniu nie tracąc przy
tym na jakości, a w przypadku diagnostyki obrazowej umożliwia dostęp do
wykwalifikowanych specjalistów.
Inna droga
Ale niektóre szpitale myślą inaczej. Wo
jewódzki Szpital Specjalistyczny w Bia
łej Podlaskiej nie zamierza zlecać usług
medycznych na zewnątrz. Wręcz przeciwnie. Placówka chce sprzedawać wy-
twarzane przez siebie usługi i już poczyniła ku temu pierwsze kroki otwierając punkt pobrań w jednej z dzielnic
miasta. Usługi zewnętrzne świadczone
przez szpital przynoszą około 2 mln zł
przychodów.
– Diagnostyka dotyczy każdego oddziału o każdym profilu – mówi Dariusz Oleński, dyrektor placówki. – Dlatego nie zamierzamy oddawać jej na zewnątrz, choć stanowi średnio około 13
procent kosztów szpitala ogółem i to jest
dużo, ale uważamy, że warto je ponosić tym bardziej, że osiągamy dobry wynik finansowy i nie ma podstaw poszukiwania jeszcze tańszych rozwiązań. Ale
szukamy oszczędności i na przykład w
laboratorium analitycznym płacimy za
faktycznie zużyte odczynniki, a nie za
ilości przechowywane w magazynie.
Szpital rocznie hospitalizuje około 27 tys. pacjentów. Działa „na ostro”,
co potwierdza tezę, że w dużych szpitalach łatwiej jest zorganizować własne pracownie diagnostyczne zarówno laboratoryjne, jak i obrazowe. Szpital opisuje badania samodzielnie,
ale przyznaje, że nie ma możliwości
zwiększenia ilości ich wykonywania
z powodu liczby zatrudnionyc Z