– To znaczy na znalezienie energii silniejszej, niż energia Elementów Harmonii? – zapytał jednorożec.
– Dokładnie. Panie Spirit Malice, podczas gdy właściwe osoby zajmą się tajemnicą istnienia tego laboratorium, pan zajmie się tym, nad czym pracowała moja siostra – oznajmiła pani Słońca. – Chcę wiedzieć,
co badała, co starała się osiągnąć i czy te badania w jakimś stopniu wpłynęły na nią i doprowadziły do
szaleństwa. Dam panu własne laboratorium i wszystko, czego tylko będzie pan potrzebował.
– O-oczywiście – wyjąkał zszokowany jednorożec.
– To bardzo odpowiedzialne zadanie. Proszę, by wszystko pozostało tajemnicą. O postępach w badaniach proszę zawiadamiać bezpośrednio mnie.
– Tak, moja pani. – Ogier ukłonił się z pokorą.
– Na razie wiem tylko tyle, że jakaś nieznana, zła energia przepływa przez zamek i zmienia wszystko to,
co znaliśmy do tej pory. Jeśli dowie się pan, nad czym pracowała moja siostra, być może pozna pan także
sposób na złamanie tej… Klątwy.
– Na rozkaz waszej wysokości. Na chwałę waszego majestatu i wolnej Equestrii.
Spirit Malice z trudem dusił w sobie dumę, wymieszaną z nieopisaną satysfakcją i radością. Otrzymał
tak odpowiedzialne i ważne zadanie od samej władczyni Equestrii! Od jego powodzenia zależało dobro
kraju! Istotnie, po tym, jak księżniczka Luna zmieniła się w Nightmare Moon, a następnie została wygnana
na Księżyc, nic już nie było takie samo. Ktoś musiał znaleźć przyczynę tego incydentu i sposób na przeciwdziałanie jego skutkom. A tym kimś miał być właśnie on! Z całą pewnością była to wielka szansa, której
Spirit Malice nie mógł zmarnować.
***
Trzy miesiące później.
Przechadzając się między stołami, na których stały przyrządy alchemiczne i naczynia o przedziwnych
kształtach, Spirit Malice z niecierpliwością oczekiwał na przybycie księżniczki Celestii. Spoglądając na ważone mikstury oraz osadzone na specjalnych stojakach katalizatory energii magicznej, ogier przeglądał
z ݽ