do jedzenia owoców, picia
mleka czy wręcz wprowadzenie
ustawowych zakazów sprzedaży
słodyczy w szkolnych sklepikach,
preferencje zakupowe młodych
konsumentów już od dłuższego
czasu pozostają niezmienione.
Opublikowane w 2005 roku wy-
niki badania przeprowadzonego
przez IPSOS dały ten sam rezul-
tat, jak te z 2015 roku autorstwa
GfK Polonia. Zdecydowanym
liderem, jeśli chodzi o wydatki
również były słodycze i napoje.
Producenci słodyczy
zacierają ręce Jeszcze gorsze jest przy tym
to, że rodzice nie mają praktycz-
nie żadnej kontroli nad tym, co
ich pociecha zrobi z otrzymany-
mi pieniędzmi. Dostępne dane
pokazują, że 9 na 10 dzieci samo-
dzielnie dokonuje zakupów arty-
kułów spożywczych, najczęściej
robiąc to w tradycyjnym sklepie
osiedlowym. Innymi słowy –
jeśli nieświadomy konsekwencji
ośmiolatek zechce zjeść batona,
a następnie zagryźć go chipsami
i popić coca-colą lub napojem
energetycznym, to w praktyce
nikt mu tego nie zabroni.
Na co jeszcze pieniądze wy-
dają młodzi polscy konsumenci?
Poza produktami bogatymi
w cukier są to zabawki, dołado-
wania do telefonu, gry kompu-
terowe, odzież, a także książki,
gazety i czasopisma.
Nie wiadomo, czy się cieszyć,
biorąc pod uwagę zdrowie
polskich dzieci i młodzieży. Ta
gigantyczna kwota pieniędzy
prawie w całości trafia do produ-
centów słodyczy i przekąsek. Jak
podaje GfK Polonia, na batony,
drożdżówki, cukierki czy chipsy
idzie średnio aż osiem z dzie-
sięciu złotych znajdujących się
w posiadaniu naszych pociech.
W wartościach bezwzględ-
nych daje to ponad 3,5 mld zł.
Sprzedawcy zacierają ręce,
ale dla rodziców w bliskiej lub
dalszej przyszłości oznacza to
9 na 10 dzieci
samodzielnie
dokonuje zakupów
artykułów
spożywczych.
Najczęściej
w tradycyjnym
sklepie osiedlowym.
m.in. większe wydatki na wizyty
u dentysty. Co gorsza, mimo pro-
wadzonych na szeroką skalę ak-
cji edukacyjnych zachęcających
wpływy przy okazji komunii,
urodzin czy podczas wizyty
u dziadków, a jak ustaliła GFK
Polonia, dla 13 proc. niepełno-
letnich dodatkowym źródłem
gotówki jest także wynagrodze-
nie za prace w domu, takie jak
sprzątanie, wyprowadzanie psa
czy pielęgnacja ogródka.
Z punktu widzenia dorosłego
wymienione kwoty nie robią
wielkiego wrażenia. Kiedy
jednak uwzględni się fakt,
że liczba Polaków w wieku od
7 do 15 lat szacowana jest na ok.
3,5 mln, spowoduje to, że łączne
przychody tej grupy wyniosą
na ponad 4,1 mld zł roczn ie! To
tylko niewiele mniej, niż w ciągu
roku wydaje się na utrzymanie
w stanie gotowości całej polskiej
straży pożarnej oraz wszystkich
karetek pogotowia jeżdżących
po kraju.
500+ wspiera rynek
Siła nabywcza, jaką dysponują
dzieci, to nie tylko pieniądze
z kieszonkowego czy z innych
źródeł. To także produkty, które
kupują dla nich ich rodzice, jak
np. obuwie, zabawki, odzież
czy kosmetyki. Jak wyliczyła
firma PMR, w 2015 roku rynek
produktów przeznaczonych dla
dzieci wart był blisko 9,5 mld zł.
Dziś najprawdopodobniej
maj 2017 Życie Handlowe
29