Magazyn Special Wiosna 2013 Lejdiz Special Wiosna 2013 | Page 101
oczywiście pewien dyskomfort. Jednak dyskomfort jest na tyle niewielki, że absolutnie wyjątkowo
pacjentki proszą o znieczulenie przy kolejnym
zabiegu związanym z iniekcją. Lecz jeśli ktoś bardzo boi się bólu- zapraszam. Tematem mojej pracy
naukowej z roku 2004 było „Znieczulenie w medycynie estetycznej”. Jestem więc w tym temacie
praktykiem z bardzo dobrymi fundamentami teoretycznymi.
Czy botoks jest dla każdego, czy w Pana
kilkuletniej praktyce spotkał się pan z reakcją
odrzucenia, alergii na preparat?
dr. Kończak: Odrzucenia lub alergii - nie.
Jednak kilkukrotnie spotkałem się z bardzo
szybkim powrotem czynności mięśni mimicznych.
W takich przypadkach należy użyć następnym
razem innej prezentacji botuliny. Są to jednak
przypadki naprawdę sporadyczne. Częściej
natomiast zdarzają się pacjentki używające dodatkowo innych niż większość mięśni mimicznych.
W takich przypadkach należy dodać niewielką
już ilość botuliny w dodatkowe miejsce. Wizyta
taka jest już bardzo krótka- oraz oczywiście dla
pacjentki bezpłatna.
Jaka jest alternatywa w takim razie w walce
ze zmarszczkami?
dr. Kończak: Najważniejsze jest dużo uśmiechu
i spokoju w sobie. Bardzo istotna jest radość
życia dzielona z bliskimi nam ludźmi, równowaga
między pracą, snem i relaksem, zrównoważona
dieta i ochron a przed słońcem. A gdy zmarszczki i tak zaczną się pojawiać należy udać się
do zaufanego lekarza medycyny estetycznej,
aby właściwie nas zdiagnozował i właściwie wraz
z nim wybrać właściwą metodę leczenia. Botoks
jest rozwiązaniem, gdy przyczyną jest mimika,
wypełniacze, gdy przyczyną jest utrata objętości
twarzy lub głębokie zmarszczki, stymulatory kolagenu, gdy przyczyną jest wiotkość skóry. Metody fizyczne- lasery i radiochirurgia oraz metody
chemiczne- peelingi, powinny także być stosowane przez lekarza lub pod jego kontrolą, ponieważ
naruszyć łatwo mogą i funkcję, i strukturę twarzy.
Co jest bazą wypełniaczy zmarszczek?
Czy są bezpieczne?
dr. Kończak: Bezwzględnie nie należy używać
fillersów
permanentnych,
pozostających
w tkankach na stałe, których bazą są poliamidy lub
poliakylamidy (nawet reklamowane jako „sprawdzone prz międzynarodowych naukowców”).
Po latach mogą dawać odczyny zapalne, stawać
się ogniskiem infekcji i ulegać przemieszczeniu.
Żele agarozowe z kolei pozostają w tkankach
zbyt krótko. Podstawową i przeważającą grupą
wypełniaczy są te, które wyprodukowano na bazie
kwasu hialuronowego. Wybierać jednak należy
produkty sprawdzone i o właściwej gęstości oraz
sieciowaniu. Zamiast tylko wypełniać, możemy
u wielu pacjentek spowodować zanik zmarszczek po kilku iniekcjach kwasu polimlekowego,
stymulującego wytwarzanie kolagenu w skórze
i dającego efekt tzw.: ”iniekcyjnego liftingu”.
Obiecującą grupą są wypełniacze z hydroksyapatytem wapnia łączące niektóre zalety wypełniaczy
ze stymulacją produkcji kolagenu. Jak widać jest to
całkiem spora grupa całkowicie różnych produktów. Wiele państwowych instytucji zdrowotnych
wydaje zalecenia, że właściwy dobór pod kątem
wskazań i ryzyka może być dokonany tylko przez
lekarza.
Kiedyś, zakładając w Polsce pismo Dermatologica, miałam do czynienia z lekarzami
medycyny estetycznej na porządku dziennym.
Wówczas przyjrzałam się kilku metodom poprawy owalu twarzy i walki z oznakami starzenia. Efekty były niesamowite. Jednak kilka
lat temu to był produkt luksusowy, przeznaczony jedynie dla celebrytek bądź zamożnych
klientek. Z jakim kosztem musimy się liczyć
dzisiaj, inwestując w wygląd twarzy?
dr.
Kończak:
Oj, zdemokratyzowało się
to bardzo w ostatnich kilkunastu latach mojej
101