Felieton
ilustracja: Wilkowsky
Brytyjska królowa, którą bardzo za
ciekawił pomysł zmiany biologii świnek
oraz realna możliwość tworzenia się
historii na jej oczach, udzieliła Zonkowi
grantu na te badania. Warto tu również
wspomnieć, że królowa nie przepadała
za dużym rozmiarem świnek.
Postanowiono sklonować jedno z tych
szlachetnych zwierząt, a następnie po
łączyć jego geny z genami miniatury
zacji pochodzącymi od szczurów. Bada
nia i eksperymenty były niezwykle
skomplikowane, ciężko więc opisać je
w kilku zdaniach. Jednak, jak nam dziś
wiadomo, najważniejszą część całego pro
cesu stanowiła godzina przeprowadzenia
eksperymentu. Tylko o 3:17 taki zabieg
mógł odbyć się bez żadnych komplikacji.
Wszystko skończyło się 6 listopada
1802 roku. Geny zwierząt zostały idea
36
lnie połączone, lecz niestety coś poszło
nie tak i (w eksperymencie powtórzo
nym na całym gatunku, gdy pierwsza,
jednostkowa próba zdawała się wciąż
być sukcesem) obok genu miniatury
zacji, do organizmów świnek dostał
się także gen nadmiernego wzrostu
futerka, przez co nasi mali przyjaciele
zyskali piękną barwną sierść. Oczywiś
cie miało to swoje plusy, bo dzięki temu
świnkom nie było w nocy zimno, ale
też spowodowało, iż zatraciły one swój
zmysł czystości i porządku. Zyskały
natomiast ogromną ochotę do zabawy
i psocenia. Od tego czasu dogadać mogą
się z nimi jedynie dzieci, które każdego
ranka dostarczają im wody oraz ziaren,
w zamian za co świnki bawią się z nimi
przez cały dzień.