Kill The Fez! April 2017 | Page 49

POEZJA Płci kilkanaście jest w naszym języku. Dwie płcie? To może dobre dla królików”. Potem przemówił starszy krasnoludów: „Nam się ten projekt nie podoba wcale. Istnieje bowiem wśród naszego ludu Zwyczaj, by nigdy, nawet w bitwy szale, Nawet współbraciom, towarzyszom trudu, Swej płci nie zdradzać. Wie to każdy malec. Zatem mężczyzną w twych papierach, panie, Każdy z nas będzie. Prosimy, zmień zdanie”. Król słuchał tych skarg i puchła mu głowa. Każdy lud: driady, rusałki, centaury – To nawet nie jest z obecnych połowa – Wszyscy zgłaszali sprzeciw, zwłaszcza fauny. Każdy by listę płci tworzył od nowa, Wróżki dopisać chciały barwę aury. Ktoś mówił, krzyczał, żądał, wciąż rósł chaos. Król snadź tę kwestię przemyślał za mało. Wtem ciżba ścichła, więc król podniósł głowę. To przedstawiciel rodu smoków przybył I najwyraźniej chciał wygłosić mowę. Nikt mu z obecnych nie chciałby uchybić. Tłum się podzielił przed nim na połowę, Wiatrem na boki popchnięty jak gdyby. Smok kroczył dumnie, nie brak mu posłuchu. Wesprze mój projekt – król w to wierzył w duchu. 49