PROZA
ubłagana ziemia strawiła ich szcząt
ki, pochłonęła ich toksyczne odpady
i bezużyteczne fatałaszki, i zmieniła
zasady wszechświata. Panować miały
odtąd zwierzęta, nie żadni wybrań
cy z wolną wolą i zdolnością abstrak
cyjnego myślenia. Rozsądne na tyle,
żeby utrzymywać porządek świata
i przyrody, prymitywne na tyle, żeby
nie budować nadmiernie wysokich
wież. Stare zasady fizyki też odeszły
w niepamięć, co spowodowało cieka
we zmiany ewolucyjne u niektórych
stworzeń. Uszatym nietoperzom wy
rosły teleskopowe czułki, wieloryby
nauczyły się robić salta, jelenie poro
ża zaczęły falować na słońcu. Wielkie
małpy zapobiegawczo przystosowano
do życia w podziemnych jaskiniach, by
nigdy więcej nie powstała tak szkarad
na abominacja jak ludzkość. Z czasem
dopiero okaże się, czy to wystarczy.
16