więcej niż „ w świecie” przebywał w zaciszu pracowni, skupił się – jakby na przekór swoim poglądom „ użytkowca” – na sztuce tzw. „ czystej”. W okresie międzywojennym jako członek stowarzyszenia artystycznego „ Rytm” parał się nią jedynie sporadycznie i to głównie w technikach graficznych. Słynące z tendencji umiarkowanych ugrupowanie stawiało sobie za cel odchodzenie od impresjonistycznej wizji malarskiej na rzecz powściągliwego zdyscyplinowania formy, stosowania jasnych relacji kompozycyjnych, budowania przestrzeni malarskiej z pomocą wyrazistego konturu i mocnego akcentowania brył. Pozytywne, a nawet afirmatywne podejście „ Rytmistów” do życia i do sztuki jako źródeł radości i powodzenia odpowiadało postawie twórczej Gronowskiego. Malarstwo, które zaczął uprawiać w późnych latach życia, stanowi jeszcze jedno potwierdzenie jego artystycznej postawy skierowanej na aspekt dekoracyjny sztuki. Zamanifestował tu znów, zawsze w jego sztuce obecny eklektyzm, zręcznie i ze smakiem wykorzystujący zdobycze różnych kierunków. Początkowo, jeszcze w latach pięćdziesiątych, sięgał do doświadczeń kubizmu, który od lat go fascynował. Tworzył wówczas niemal monochromatyczne, szarobrązowe kompozycje na płótnie, przedstawiające w sposób syntetyczny np. grupy instrumentów muzycznych czy inne proste formy. Przebija w nich jednak wyraźna dążność do abstrakcji. W następnych latach odrzucił przedmiotowość, podejmując problemy przestrzeni i ruchu. Zaczął stosować iluzje optyczne – falowania, pulsowania i wibracje na podobieństwo op-artu. Zmieniła się również technika jego prac. Malował, a właściwie kreślił na kartonach dużego formatu naciągniętych jak płótno na blejtramy, używając głównie tempery. Są to prace, dla których słusznym określeniem będzie panneaux. Odnajdziemy w nich wiele cech Gronowskiego plakacisty, nie tylko od strony warsztatu, ale i szczególnej poetyki. „ Myślenie plakatowe” uwidacznia się nawet w tych pracach, które zdają się być wysublimowaną grą form i kolorów czy metaforą przestrzeni i ruchu. Niemal zawsze znaleźć możemy w nich jakiś, choćby zasugerowany, „ żart plastyczny”, jakąś „ oswojoną” formę wyłaniającą się z pozornie abstrakcyjnych elementów. Stosował dynamiczne układy i zróżnicowaną fakturę uzyskaną poprzez zmienny rytm równoległych linii. Niezaprzeczalnym walorem jego prac jest godny architekta rygor kompozycji, doskonałe zrozumienie przestrzeni, proporcji brył oraz harmonii barw. Malarstwo Gronowskiego, będące w dużym stopniu konsekwencją jego graficznych doświadczeń, trudno zakwalifikować. Rówieśnik Stażewskiego i Strzemińskiego, poruszał się raczej obok naszej awangardy. Skłaniał się – jako przedstawiciel „ Rytmu” – ku bardziej umiarkowanym tendencjom. Zwrócił się w stronę abstrakcji jako artysta dojrzały i niejednokrotnie odnosimy wrażenie, że poszukując nowych walorów dekoracyjnych bawił się swymi umiejętnościami, swą niezwykłą zręcznością w komponowaniu przestrzeni. Wierny francuskiemu esprit, bliższy był w kompozycjach pełnych kolorystycznego, przestrzennego i rytmicznego napięcia starszym od niego o 10 lat: Robertowi Delaunayowi czy Augustowi Herbinowi, a z młodszego pokolenia Victorowi Vasarely’ emu, niż naszym rodzimym abstrakcjonistom. W ostatnich obrazach z lat osiemdziesiątych widzimy powrót do sztuki przedstawiającej, pogłębionej o doświadczenia abstrakcji i klasycznego surrealizmu. Oschłe formy geometryczne odchodzą w partie tła, z którym współgrają elementy figuratywne, sprowadzone najczęściej do linearnych schematów. Kreska Gronowskiego po dawnemu giętka, pełna wyrafinowanej elegancji, z ogromną sprawnością zaczęła określać na nowo kształty konkretne, związane z postacią kobiety, tańcem, poezją, muzyką, architekturą. Pogoda, optymizm i umiłowanie życia, towarzyszące artyście do końca, zdawały się być niezmiennym motorem powstawania jego sztuki. dr Agnieszka Szablowska Instytut Sztuki PAN
4