Katalogi wystaw Malarstwo polskie XIX i XX w. | Page 16
W ostatnich latach życia ulubionym miejscem
pobytu Józefa Pankiewicza stał się stary port, położony w niewielkiej odległości od Marsylii – la Ciotat.
To właśnie rozległe widoki tego miejsca, drzewa
rozgałęzione nad morzem, wzgórza pokryte piniami,
zielone kule oliwek, niebo jak farbka i ciepło rdzawej ziemi towarzyszyły malarzowi w ostatnich chwilach życia.
W rozległych pejzażach z kępami drzew na pierwszym planie, wzgórzami porosłymi przez pinie
i skrawkiem odległego morza, Pankiewicz sugestywnie oddawał iluzję głębi przestrzennej. Oszczędną
gamę kolorystyczną sprowadził do tonów oliwkowej
zieleni, ciepłych brązów i chłodnych błękitów, przechodzących w róże. Opisywany obraz to właśnie taki
sielski widok. Piaszczysta droga prowadząca w dół,
z gajem oliwnym po lewej stronie. W lewym rogu
kamienny murek. W tle góry. Błękitne, letnie niebo.
Dzięki ciepłym żółciom i brązom czuć zapach słońca i rozgrzanego piasku. Stonowana zieleń oddaje
cierpkość dojrzałych oliwek, a błękitne niebo osnute pajęczyną białych obłoków przywodzi powiew
morskiego zefiru.
Pomimo panującej pustki i braku dynamiki, kompozycja nie wydaje się nudna. Pozwala zmęczonym
oczom odpocząć, zatrzymać się i odetchnąć śródziemnomorskim powietrzem.
Józef Pankiewicz przeszedł długą i skomplikowaną drogę twórczą, którą pojmował jako nieustanne
poszukiwanie, odkrywanie, eksperymentowanie.
Karierę malarza rozpoczął w ostatniej dekadzie XIX w. jako realista, później stał się pionierem
polskiego impresjonizmu, uformowanego pod wpływem fascynacji malarstwem francuskim. Przełom XIX
i XX wieku i jego intelektualne przesłanki uczyniły
z Pankiewicza radykalnego wyznawcę młodopolskiego symbolizmu. Kilka lat później zainteresował się
postimpresjonizmem, eksperymentował w zakresie
malarstwa kubistycznego i fowistycznego.
Pankiewicz w doborze materiałów nie był eksperymentatorem. Pracował na wybranych, ulubionych
materiałach i podobnie je przygotowywał. Rzadkie
były momenty wynikłe z trudnej sytuacji materialnej,
gdy musiał zrezygnować ze swoich przyzwyczajeń.
Jednak nawet wówczas, używając środków zastępczych i gorszej jakości, starał się utrzymać prawidłową technologię przygotowania podobrazia.
Czasami kilkoma kreskami ołówka zaznaczał
kompozycję, ale w większości wypadków od razu
przystępował do malowania. Nie rezygnował jednak
z lekkiego szkicu kompozycyjnego. Używał w tym
celu bardzo rozrzedzonej farby, która pozostawiając