Katalogi wystaw Katalog prywatnej kolekcji dzieł sztuki | Page 91

OPIS OBRAZU
Zbigniew Makowski, choć jako obywatel ceni sobie wolności republiki, w twórczości uznaje ustrój autarkiczny, w którym on sam stanowi prawa, ale nie jest samowolny. To samodzierżawie jest przede wszystkim poddane dyktatowi piękna i poszukiwaniu prawdy o źródłach i tajemnicy twórczości, a tym samym o sobie samym.
Jednocześnie, gdy pytamy o przedmiot malarstwa Makowskiego, można by powiedzieć, parafrazując Paula Valéry, że jest niepewny. „ Przedmiot malarstwa jest nie – pewny. Gdyby był wyraźny, gdyby chodziło o tworzenie iluzji rzeczy widzianych albo zabawianie oka i umysłu jakimś muzycznym układem barw i kształtów – problem byłby prostszy i bez wątpienia więcej byłoby pięknych dzieł( to znaczy odpowiadających określonym wymaganiom), ale żadnych niewytłumaczalnie pięknych. Nie byłoby dzieł, których niepodobna wyczerpać” – pisze francuski poeta i krytyk w Rzeczach przemilczanych. Takie właśnie jest malarstwo Makowskiego, niewytłumaczalnie piękne. Jakkolwiek artysta stał się klasykiem samego siebie, wypracowując repertuar form i motywów dla siebie rozpoznawalnych i powtarzalnych, to możliwości jego wyobraźni są niewyczerpane.
Patrząc na jego sztukę jest się w ożywczym, pulsującym, ale i pełnym niebezpiecznych wirów strumieniu myśli, wyobrażeń, form, cytatów, zapożyczeń, wspomnień, przypisów, dygresji i wreszcie nieprzebranych anegdot. Artysta uwielbia opowiadać i ta potrzeba narracji jest wyraźnie obecna w jego twórczości.
Zbigniew Makowski z obrazu na obraz, z księgi na księgę, snuje w rozmaitych wariantach jedną i tę samą baśń – o stawaniu się artystą, o stawaniu się człowiekiem. Cała twórczość Zbigniewa Makowskiego – to, co robi na płótnie i na papierze, ma charakter autobiograficzny. Jest to autobiografia a ducha – ducha zachłannego na życie, na przeżywanie, na poznawanie.
Tkanka jego dzieł, malarskich, i poetyckich, jest gęsto spleciona i poprzerastana autorefleksją. Większość wątków wciąż się powtarza, ale w różnych repryzach, odsłonach, w różnych kontekstach i oświetleniu. Długie przebywanie z twórczością mistrza pozwala odkrywać tę powtarzalność i różnorodność zarazem. Ale im bardziej wnikam w to dzieło, tym bardziej się ono wymyka.
Chodząc po tropach artysty; przemierzając z nim rozległe przestrzenie kultury, po których z zamiłowaniem prowadzi; docierając do miejsc, które wydają mi się całkowicie nowe, albo znajome, lecz inaczej pokazane – ciągle doświadczam własnych granic. To, co najbardziej istotne, jest niepoznawalne. Jednak przebywanie w dom nie Makowskiego pozwala rozepchnąć ograniczenia wrażliwości i przybliżyć do źródeł piękna.
91