k a j e c i k t e m a t n u m e r u
nek, gdzie Arcybiskup Tomasz Peta poświecił ikonę
Matki Boskiej Fatimskiej. Następnie odbyła się Msza
święta pod przewodnictwem Arcybiskupa Tomasza
Pety. Postanowiłem poprosić Arcybiskupa o udzielenie wywiadu, zgodził się natychmiast, co mnie
bardzo zaskoczyło.
Arcybiskup Tomasz Peta jest przyjacielem mojej
rodziny. Mój tato w dzieciństwie służył do mszy
świętej odprawianej przez księdza Tomasza – dzisiejszego arcybiskupa. Interesowało mnie, w jaki
sposób arcybiskup znalazł się w Oziornym.
- Przyjechałem do Kazachstanu i do Oziornego 25
lat temu, w 1990 roku, kiedy twój tata miał 12 lat.
Z Kazachstanu przyszły do Episkopatu Polski dwa
listy, w których poproszono o Księży z Polski. Pierwszy był z Oziornego, drugi z Szortandów. Wtedy
razem z innym kapłanem – Tadeuszem Krzymińskim, zgłosiłem gotowość wyjazdu do ówczesnego
Związku Radzieckiego. Byłem świadkiem powstawania kościoła na tym terenie. Przyjeżdżali kapłani
z różnych krajów, powstały struktury kościelne.
Pierwszym biskupem Kazachstanu, po 650 latach był
Jan Paweł Lenga, Polak z Ukrainy.
shimy, to w Oziornym jest dokładnie połowa tego
odcinka. To jakby środek Euroazji.
Życzę wszystkim, żeby nie żałowali czasu na
modlitwę i przez to właśnie, w bardziej żywy
sposób, znaleźli Boga w swoim życiu.
Moja podróż musiała się kiedyś skończyć. Na
koniec chciałbym jeszcze podziękować wszystkim
osobom, które zgodziły się porozmawiać ze mną,
szczególnie księdzu Arcybiskupowi, księdzu proboszczowi, siostrom i ojcom benedyktynom. Przy
okazji chciałbym pozdrowić Dziadków i wszystkich
ludzi, z którymi tam sie spotkałem. W Kazachstanie nie zwiedzałem, ale poznałem ludzi i miejsce,
w którym zapisana jest historia mojej rodziny.
Interesowało mnie równeż, w jakim języku
polscy księża odprawiają msze święte. Biskup
odpowiedział:
- W Kazachstanie jest zaledwie 17 milionów mieszkańców, choć kraj jest 9-krotnie większy od Polski
i na te 17 milionow składa się około 130 narodowości. Językiem podstawowym w kościele jest język
rosyjski, choć urzędowym jest język kazachski.
Ponadto mój rozmówca podkreślił, że Kazachstan to
kraj wielkiego cierpienia i prześladowań, może dlatego ludzie nauczyli się tutaj pomagać sobie nawzajem i żyć w przyjaźni. Zwrócił uwagę, że atmosfera
jest bardzo dobra, na pochwałę zasługuje współpraca między władzami świeckimi a wspólnotami
religijnymi.
Na koniec zapytałem, czy arcybiskup miałby jakieś
przesłanie dla czytelników naszego szkolnego czasopisma. Myśl Arcybiskupa warto przywołać w całości:
- Jest takim wielkim pragnieniem katolików Kazachstanu, aby nasze sanktuarium Królowej Pokoju
w Oziornoje, które Ojciec Święty Jan Paweł II nazwał
sanktuarium narodowym Kazachstanu, było coraz
bardziej znane. Moje przesłanie jest moim zaproszeniem do Kazachstanu. To miejsce wielkiej łaski
Bożej. Obok księdza proboszcza są tu siostry służebniczki wielkopolskie, benedyktyni, a także karmelitanki, które przyjechały z Częstochowy. Jest też
ołtarz zwany Gwiazdą Kazachstanu. Jest też jezioro,
które w czasie wojny napełniło się ogromną ilością
ryb i uratowało okolicznych mieszkańców od głodu.
W ostatnim roku to jezioro znów stało się duże
i piękne pod względem przyrodniczym. To nie jest
koniec świata. Gdyby przeprowadzić linię z krańca
Europy – Fatimy, a drugą z krańca Azji – Hiro k a j e c i k
11