M orskie Zaduszki
Tomasz Chady klasa II B gimnazjum
Świnouście o tej porze roku jest niesamowite.Doświad-
czyłem tego w tym roku podczas dnia Wszystkich
Świętych.
W Zaduszki na plaży pojawił się wielki krzyż ułożony ze
zniczy przyniesionych przez ludzi, aby uczcić tych, którzy
nie powrócili z morza. Na brzegu morza odbyła się uro-
czysta msza święta z udziałem księży ze wszystkich para-
fii Świnoujścia oraz Arcybiskupa Andrzeja Dzięgi, metro-
polity szczecińsko-kamieńskiego. Byli obecni również har-
cerze, bliscy zmarłych na morzu, delegacja klubu żeglar-
skiego oraz wielu mieszkańców Świnoujścia, dla których
to już coroczna tradycja, aby przybyć wieczorem 2 listo-
pada nad morze i zapalić znicz. Najpiękniejszym momen-
tem tej uroczystości był apel pamięci, przywołano wów-
czas załogi polskich jednostek pływających z przekroju
całej historii morskiej Polski. Przejmujące i piękne były
również słowa ks. Biskupa, wypowiedziane na plaży,
gdzie na styku wody z lądem poprowadził modlitwę
za dusze tych, którzy wyszli w morze i do dziś szukają
drogi do portu…
Ta piękna tradycja zaczęła się przed wieloma laty, kiedy
żony rybaków, którzy nie wrócili z morza, chciały upamięt-
nić swoich zmarłych mężów. Z czasem, pojedyncze lampki
na brzegu zamieniły się w wielkie ognisko pamięci…
jego ciało zostaje. Żegnają go przyjaciele, rodzina. Jest
pogrzeb, mogiła, nagrobek. Bardzo często najbliżsi są
Każda śmierć jest tragedią dla rodziny, jednak śmierć na przygotowani na śmierć drogiej osoby. A w morzu czło-
morzu jest tym bardziej trudna dla bliskich, gdyż często
wiek jest blisko, stoi obok, słychać jego głos i nagle już
nie mają oni konkretnego miejsca, gdzie mogliby uczcić
go nie ma. I nic prócz pustki nie mówi o tym, że odszedł.
pamięć zmarłej osoby. Bardzo trafnie ujmują to uczucie
Zdarzenie to jest równie gwałtowne, co niepojęte
słowa Richarda Dana:, „Kiedy człowiek umiera na lądzie, i przerażające”.
Nasze świ ęto
J a n Ba n a s ia k , k la s a I I A g imn a zj u m
Dzień Edukacji Narodowej,
ten moment zapamięta na
pewno wiele klas lecz opo-
wiedzieć ze szczegółami
mogą nowe, niedawno mia-
nowane grupy uczniów:
szósta, siódma klasa pod-
stawówki oraz pierwsza
klasa liceum.
Miłością i Prawdą i że będą
przestrzegać regulaminu tej
szkoły. Te słowa wypowia-
dane przez uczniów przypomi-
nały mi chwile, gdy ja też tam
stałem, byłem uczniem klasy
pierwszej. Taka chwila zdarza
się raz na całe życie. Bo prze-
cież nawet w tej szkole nie
powtórzy się w takich samych
okolicznościach i z tymi
Wszystko było przygotowy-
samymi ludźmi. Uczniowie
wane przez pana Artura Sala-
mona oraz panią Martę Nowak, kojarzą ten dzień bardzo miło.
Lubię, gdy do szkoły przycho-
która odpowiada za chór oraz
zespół muzyczny. Nowi ucznio- dzą nowi uczniowie, gdyż może
to poszerzyć grono moich przy-
wie ślubowali, że będą żyli
jaciół i znajomych.
zgodnie z ideałami tej szkoły
k a j e c i k
19