Invited Magazine Issue 3 | Page 36

Bardzo cz?sto mówisz w swoich wywiadach o pomocy, jakiej udzielasz mniej czy bardziej do?wiadczonym fotografom. Niektórzy odbieraj? to bardzo pozytywnie, nie zamykasz si? na ludzi, drudzy za? komentuj? niektóre Twoje sesje w sposób bardzo rozczarowuj?cy. Czy ?a?ujesz jakiego? projektu? Czy nie uwa?asz, ?e czasami powinna? odmówi?? IF: Tobie nie odmówi?am – ?a?ujesz? Nie. Nie ?a?uje niczego. Ka?da sesja to nowi ludzie i nowe do?wiadczenia. To czy praca ze mn? jest pomocna czy nie zale?y w du?ej mierze od fotografa – jedni potrafi? to wykorzysta? inni nie. A komentarze ludzi s? i b?d? takie jakie s?. Niezale?nie od tego co zrobisz zawsze znajdzie si? wielbiciel i krytykant. Ja za to powoli buduj? sobie grup?, któr? nazywam „krytykami” – nie wolno myli? ich z krytykantami – to ludzie, którzy posiadaj? olbrzymi? wiedz? i do?wiadczenie. A przy tym s? otwarci. Z ich ocen? kolejnych projektów licz? si?, bo wiem ?e jest to ocena rzetelna i wynikaj?ca z wiedzy a nie p?ytkich emocji. Zgadzaj?c si? na prac? z fotografem zawsze podejmuj? ryzyko. Wielokrotnie zdarzy?o si?, ?e efekt sesji nie ujrza?y ?wiat?a dziennego. Tak to bywa. Ale dojrzali ludzie potrafi? si? z tym pogodzi? i wyci?gn?? z tego pozytywne wnioski. Cz?sto wracam do takich ludzi, kiedy oni sami dochodz? do wniosku, ?e ju? wiedz? co posz?o nie tak i s? gotowi na drugie wyzwanie. Zdarza si? te?, ?e ja nie jestem zadowolona z tego co zrobi?am. No i niestety coraz cz??ciej jest tak, ?e musz? dokonywa? coraz bardziej wy?rubowanej selekcji, bo propozycji jest coraz wi?cej a czas niestety nie chce p?yn?? innym tempem.