Invited Magazine Issue 3 | Page 35

Ilona, pozna?y?my si? przed ?wi?tami. Przez ten ca?y rok, w mediach mia?y miejsca ró?ne zdarzenia z Twoim udzia?em, niektóre mniej, niektóre bardziej, mo?na powiedzie? “bolesne”. Chcia?abym pokaza? prawdziw? Ciebie, tak? jakiej jeszcze nie znamy, nie obejdzie si? to, bez tych bardziej wra?liwych sfer Twojej prywatno?ci, które z nami?tno?ci? s? ukazywane ?wiat?u dziennemu. Powiedz mi jak to jest, ?e dzisiaj Ilona Felicja?ska jest królow? polskich fotografów i pot?pie?cem medialnym? Ilona Felicja?ska: Jestem trze?wiej?cym alkoholikiem. A za tym idzie, bardzo wielespróbuj? wymieni? to co najwa?niejsze. Jestem bezwzgl?dnie uczciwa – je?li co? mi si? podoba, nie ukrywam tego, je?li co? mi si? nie podoba tak?e mówi? o tym g?o?no. Ca?y czas, ka?dego dnia, ucz? si? jak ?y? i by? szcz??liw?, niezale?nie od tego co niesie los. W swoich planach nie wybiegam za daleko w przysz?o?? i nie nurzam si? w przesz?o?ci. Ucz? si? wydobywa? jak najwi?cej, z tego, co jest tu i teraz. Staram si? ?y? dniem dzisiejszym i pracuj? nad tym ?eby to by?y dobre dni. A odnosz?c si? bardziej do Twojego pytania – nie interesuje mnie ani bycie królow? ani pot?pie?cem. Ludziom wydaje si?, ?e mam wp?yw na wszystko co si? dzieje w mediach w zwi?zku z moj? osob?. Nie wini? ich za to, sk?d maj? wiedzie? jak jest naprawd?(?) A prawda jest taka, ?e czasami dziej? si? rzeczy, na które nie mam wp?ywu, innym razem, kiedy przyda?oby si? troch? pomocy ze strony mediów to trafiam na mur, bo tematy, które chc? porusza? nie s? wystarczaj?co ciekawe ?eby przyci?gn?? publik?. Trudno, ja sobie poradz?. To co jest dla mnie najwa?niejsze to fakt, ?e powoli docieraj? do mnie sygna?y, ?e droga, któr? obra?am zaczyna przynosi? skutki. Ludzie znaj?cy si? na budowaniu wizerunku zaczynaj? mówi?, ?e z perspektywy czasu to co robi? wygl?da imponuj?co. Nie taki by? mój cel, ale ciesz? si?, ?e tak zaczynaj? to odbiera? inni, bo to oznacza, ?e uczciwo?? i ci??ka praca przynosz? efekty.