Gazeta Ubezpieczeniowa - wydanie elektroniczne nr 33/2014 | Page 3

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 33 (801) 19 sierpnia 2014 www.gu.com.pl ROZMOWA TYGODNIA 3 Jak zarabiać więcej? leksandra Wysocka-Zańko: – Czym dokładnie się zajmujesz? Celestyna Osiak: – Mówiąc w skrócie, pomagam kobietom zarabiać więcej, pracując mniej. A Rozmowa z Celestyną Osiak, coachem i mentorem kobiet przedsiębiorczych wszystkich tych grup stanowczo za rzadko planują swoje przychody. Brzmi kusząco! Co przeszkadza kobietom zarabiać więcej? – Główną przeszkodą jest szklany sufit, który często jest w naszych głowach. Wielu kobietom wpojono przekonanie, że nie powinny dużo zarabiać. To powoduje sabotowanie własnego sukcesu. Czy można rozbić ten sufit? – Dokładnie tym się zajmuję. Pomagam w usuwaniu takich rzeczy, jak poczucie winy czy strach, w związku z kwestiami finansowymi. Wspieram też moje klientki w zaplanowaniu działań marketingowych i sprzedażowych, które przyczynią się do wzmocnienia ich biznesu. Problematyczne jest to, że kobiety mają swoisty gen dawania. To nie jest nic złego pod warunkiem, że nie stawia się samej siebie na samym końcu – za rodziną, przyjaciółmi, klientami, współpracownikami... To niestety jest powszechne. Kobiety nagminnie zaniżają też stawki za swoje usługi, pomagają wszystkim naokoło. Ile czasu potrzeba, by zmienić swoje przekonania dotyczące pieniędzy? – To jest zawsze pewien wysiłek. Wszystko zależy od tego, jak głęboko w nas tkwią określone nawyki i wartości. Niektórym wystarczy 3-dniowe szkolenie, ale najczęściej potrzeba kilka miesięcy pracy nad sobą. Istnieje szereg przydatnych narzędzi i ćwiczeń, które pozwalają rozpoznać swoje uwarunkowania w tematach finansowych i przetransformować je w sposób, w jaki sobie tego życzymy. Czy pracujesz z kobietami z branży finansowej? – Owszem, wśród moich klientek są kobiety z bankowości, agentki ubezpieczeniowe, a także księgowe. Przedstawicielki Przychody, nie wydatki? – Dokładnie tak. Planując swoje przychody, zarabiamy znacznie więcej i działamy efektywniej. Warto stosować w swoim biznesie narzędzie o tajemniczej nazwie CRW. To skrót słów „codzienny raport wpływów”. Pozwala nam się bardziej koncentrować na dochodach i mieć nad nimi większą kontrolę. Wiele z nas myśli przede wszystkim o kosztach i wydatkach, co jest oczywiście słuszne, ale jeśli będziemy się zajmowały wyłącznie kosztami i wydatkami, to będziemy je zwiększać. Dlatego warto wypracować sobie nawyk myślenia o przychodach co najmniej tak często, jak o kosztach. A najlepiej odrobinę częściej. Na koniec każdego dnia powinnyśmy spisywać, ile pieniędzy danego dnia zarobiłyśmy. Ma to kolosalne znaczenie, gdy prowadzimy własną firmę, ponieważ wspiera nas w generowaniu nowych sposobów zarabiania. Niedawno zostałaś matką. Jak to wpłynęło na Twój biznes? – Ku mojemu zaskoczeniu wpłynęło wspaniale! Na początku naszej rozmowy powiedziałam ci, że pomagam kobietom zarabiać więcej, pracując mniej. OSZCZĘDZANIE NA EMERYTURĘ IKE wciąż niepopularne Od pewnego czasu różne instytucje przeprowadzają badania naszych nawyków i preferencji dotyczących oszczędzania pieniędzy i inwestowania. Najczęściej ta wiedza płynie z przeprowadzanych ankiet. Rzadko dotyczy oszczędzania na emeryturę. Ciekawe wnioski na ten temat można wyciągnąć z rzeczywistych decyzji Polaków, korzystających z indywidualnych kont emerytalnych. hoć na podstawie liczby osób, które złożyły deklaracje pozostawienia części swych składek w OFE, trudno wyciągać wniosek o skali naszego zainteresowania emeryturami, to jednak zbieżność tych danych z liczbą IKE wydaje się nieprzypadkowa. Grono Polaków, nie tylko myślących, ale także aktywnie działających w kwestii swojej przyszłości w czasie po zakończeniu kariery zawodowej, można szacować na mniej więcej milion osób. Potwierdzają to także inne dane, pochodzące między innymi ze wspomnianych badań skłonności i preferencji do oszczędzania. Do czegokolwiek liczbę tę odnosząc, jest ona dramatycznie niska. Porównując ją z liczbą ponad 8,5 mln pracujących, uzyskujemy najbardziej optymistyczny wniosek, że co dziesiąty–dwunasty czynnie interesuje się emeryturą. Odnosząc liczbę IKE i deklaracji pozostania w OFE do liczby kont, na które wpływają składki z obowiązkowego ubezpieczenia społecznego, otrzymujemy wynik o połowę gorszy. C O tym, że oszczędzamy za mało, w szczególności na emeryturę, powszechnie jednak wiadomo. Mniej wiemy o tym, jak oszczędzamy. Można się tego dowiedzieć między innymi z danych dotyczących IKE. Nie cieszą się one popularnością. Według Komisji Nadzoru Finansowego, na koniec 2013 r. było ich 817,6 tys., a ich liczba od kilku lat maleje. Niewiele też mamy w nich zgromadzonych pieniędzy, jedynie niecałe 4,3 mld zł. W 2013 r. wpłat dokonano na co trzecie IKE. A więc z samego posiadania konta niewiele jeszcze dla naszej emerytalnej przyszłości wynika. Najciekawszy jest jednak rozkład liczby IKE prowadzonych przez poszczególne rodzaje instytucji finansowych, które są do tego typu działalności uprawnione. Okazuje się, że najwięcej kont, bo aż 562 tys., czyli prawie 69% spośród wszystkich IKE, prowadzonych jest przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Trudno stwierdzić, na ile jest to wynik preferencji klientów i zaufania do ubezpieczycieli, a na ile efekt aktywności w pozyskiwaniu przez nie klientów