Gazeta Ubezpieczeniowa - wydanie elektroniczne nr 33/2014 | Page 2

www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 33 (801) 19 sierpnia 2014 MINĄŁ TYDZIEŃ 2 TRZECIM OKIEM PROGNOZA NA II POŁOWĘ ROKU I niech sobie rośnie Co nas czeka? Lubię, gdy odwiedza mnie moja agentka, Basia Fobke z AVIVA. Może w redakcji walić się palić – choć rzadko wali się i pali – my siadamy sobie w moim gabinecie przy kawie i rozmawiamy. O wszystkim: o polisach, ich ewentualnych modyfikacjach, o ludziach, o życiu. Myślę, że gdyby każdy miał takiego agenta jak ja, nasza branża byłaby jeszcze fajniejsza. czoraj dostałam od Basi coś nowego: druki (Program ANALIZATOR), w których miałam przedstawione szczegółowe analizy poszczególnych produktów, które posiadam od lat. Pierwszy kupiłam jeszcze w czasach Commercial Union, pod koniec lat 90., a moim agentem był śp. Darek Choromański, o czym nieraz wspominałam na łamach „GU”. Było też zestawienie zbiorcze moich programów ubezpieczeniowo-inwestycyjnych. Przeanalizowałam sobie wszystkie rubryki i rubryczki. Dowiedziałam się (i to co do grosza), jaki jest łączny koszt obsługi miesięcznie, ile miesięcznie inwestuje AVIVA w moim imieniu, jaka jest łączna wartość inwestycji, w tym jakie posiadam fundusze. Znam prognozowaną sumę, jaką by wypłacono na wypadek śmierci, w tym wskutek nieszczęśliwego wypadku, gdy skończę 67 lat, jaką bym miała rentę gwarantowaną, wypłacaną np. przez lat 17 lub 5. Co z tego wszystkiego wynikło? Postanowiłam sobie jeszcze pooszczędzać w IKE, bo konto założyłam, jedną ratę wpłaciłam, a potem nie dopilnowałam stałego przelewu. No więc teraz dopilnuję. Gdy w roku przyszłym skończę 60 lat, przerzucę znaczną część środków z funduszy dynamicznych na bardziej bezpieczne, a jeszcze później zmodyfikuję polisę „wypadkową”. Aha, wcześniej, czyli W za półtora roku, przeglądnę moją polisę inwestycyjną w AXA i dowiem się, jakie będą koszty obsługi po 5 latach jej funkcjonowania. Na razie widzę, że lepiej bym zrobiła trzymając te pieniądze na zwykłym koncie, a „bancassurance” w moim wydaniu nie było najszczęśliwszym rozwiązaniem (na polisę namówił mnie doradca w MultiBanku, gdy jeszcze bank tak się nazywał). Lubię wiedzieć, na czym stoję, choć mądrość ludowa (nie wiem jakiego ludu :)) głosi, że jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, pokaż mu swoje plany. A propos planów – po południu miałam masaż kręgosłupa i dowiedziałam się, że pan Paweł – masażysta, planuje właśnie wyjazd do Australii (notabene asumpt do tego wyjazdu dał polecony przeze mnie jeden z jego pacjentów – prezesów z branży ubezpieczeniowej, zafascynowany nurkowaniem na Wielkiej Rafie Koralowej :)). Pana Pawła też swego czasu namówiłam na polisę życiową i poleciłam mu „moją” Basię. No więc pytam go, leżąc plackiem na przenośnym masażowym stole: – Panie Pawle, a co z Pana polisą, gdy będzie Pan w tej Australii? – Jak to co? – odpowiada. – Utrzymuję oczywiście. Zlecę bankowi stały przelew i niech sobie rośnie. ... I niech sobie rośnie! Tak. To dobra pointa. :) dr Bożena M. Dołęgowska-Wysocka PZU Likwidacja szkód po nawałnicach W związku z nawałnicami, które przeszły nad Małopolską, PZU uruchomił Mini Mobilne Biuro, w którym poszkodowani z miejscowości najbardziej dotkniętych żywiołem mogą zgłosić szkodę. W Biurze można zasięgnąć informacji o szkodach, w tym również o oględzinach i zalecanych działaniach. Ubezpieczyciel uruchomił także nowy kanał obsługi klienta. a terenach dotkniętych przez nawałnice przedstawiciele PZU aktywnie współpracują z lokalnymi władzami, by sprawnie zorganizować pomoc poszkodowanym. Rzeczoznawcy, którzy przyjeżdżają na miejsce zdarzenia, dokonują oględzin niezwłocznie po zgłoszeniu szkody. W terenie pracuje kilkuset likwidatorów. W mniejszych szkodach klienci mogą korzystać z najszybszej, uproszczonej metody likwidacji szkody. Pozwala ona wyliczyć wysokość odszkodowania na podstawie wywiadu z poszkodowanym, bez oględzin rzeczoznawcy miejsca zdarzenia. PZU przypomina, że osoby korzystające z jego ubezpieczeń, których domy są uszkodzone przez ulewy, powinny starać się minimalizować straty po żywiole i zapobiegać powiększaniu szkody. Nie ma przeszkód, aby np. wypompowywać wodę z zalanych pomieszczeń oraz osuszać N i wentylować pomieszczenia. Zalane ruc homości trzeba przenieść i suszyć. Jeśli nie nadają się do suszenia – trzeba je złożyć w jedno miejsce, żeby rzeczoznawca mógł je obejrzeć. Nie powinno się wyrzucać żadnych uszkodzonych rzeczy. Można też zrobić zdjęcia zniszczonym ruchomościom, takim jak meble, dywany, sprzęt domowy, tak aby rzeczoznawca mógł oszacować wysokość zniszczeń. Ponadto PZU przypomina, że zaraz po ulewie trzeba zgłosić do niego szkodę. Można to zrobić przez infolinię, internet lub osobiście w placówce lub naszym mobilnym punkcie. Michał Witkowski, rzecznik PZU, poinformował 7 sierpnia na Twitterze o nowym kanale obsługi klienta. Korzystający z produktów i usług ubezpieczyciela będą mogli kontaktować się z ekspertami zakładu za pośrednictwem Facebooka. ■ Znaczna część ubezpieczeniowych wydarzeń minionych siedmiu miesięcy dotyczyła dwóch obszarów – bancassurance i likwidacji szkód komunikacyjnych. Obecnie wszystko wskazuje na to, że w dalszej części roku trend ten zostanie podtrzymany. strategię. Jej podstawowe założenia Pytania o skutki wytycznych Sformułowaną na wstępie tezę uprawdopodabnia kilka argumentów, z których najmocniejszy odwołuje się do tegorocznej aktywności ubezpieczeniowej Komisji Nadzoru Finansowego. Warto bowiem przypomnieć, że w I połowie tego roku KNF, której wcześniej nie można było posądzić o szczególne zainteresowanie rynkiem ubezpieczeniowym, nieoczekiwanie zalała go falą wytycznych, odnoszących się bezpośrednio lub pośrednio do różnych obszarów asekuracji. Krótki termin na wdrożenie i charakter regulacji zawarty w aktach sprawia, że w najbliższych miesiącach będziemy zapewne świadkami gruntownych zmian w ubezpieczeniach. Niewykluczone również, że już do końca roku dojdzie do rozstrzygnięcia w kwestiach nurtujących obecnie wielu ekspertów. I tak w przypadku Rekomendacji U będziemy mogli się przekonać, czy prawdziwe były prognozy mówiące o załamaniu w bancassurance, wynikającym z konieczności adaptacji różnych obszarów sektora bankowego (IT, konieczność przeszkolenia agencyjnego pracowników obsługi klienta, etc.) do wymogów aktu. Podobnie, choć zapewne w nieco mniejszej skali, rzecz będzie się miała z zaleceniami dotyczącymi dystrybucji polis. Nieco bardziej skomplikowana sytuacja ma miejsce w przypadku wytycznych likwidacyjnych, które są jeszcze w fazie konsultacji społecznych. BLS w natarciu Nawet to, że wspomniane powyżej wytyczne są dopiero w fazie konsultacji, nie powinno zmienić faktu, że już w najbliższych tygodniach pojawią się doniesienia o nowych inicjatywach towarzystw, usprawniających proces likwidacji szkód, a co za tym idzie – podnoszącym jakość obsługi klienta. Wpływ na to będzie miała nie tylko aktywność nadzoru w tym obszarze, ale też tegoroczna ofensywa bezpośredniej likwidacji szkód. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że w najbliższych miesiącach ekspansja BLS jeszcze przyspieszy. Jest to uzależnione od tempa prac PIU nad ogólnorynkowym modelem bezpośredniej likwidacji, jak również (a może przede wszystkim) od decyzji Ministerstwa Finansów. Ma ono rozstrzygnąć o zgodności z przepisami BLS stosowanej przez PZU SA. Jeśli orzeczenie MF będzie po myśli ubezpieczyciela, to wówczas zapewne Izba zintensyfikuje prace nad swoją koncepcją bezpośredniej likwidacji. Naciskać na to będą same zakłady, z obawy przed utratą klientów na rzecz konkurencji. Chyba że pójdą w ślady lidera polskiego rynku i zdecydują się na samodzielne wprowadzenie BLS. Lider w jednej z głównych ról Można także spodziewać się, że jednym z głównych bohaterów najbliższych miesięcy będzie Grupa PZU. Istnieje kilka powodów pozwalających snuć tego typu przypuszczenia. Po pierwsze, ubezpieczyciel ma wkrótce ogłosić swoją nową w znacznej części będą zapewne kopią wcześniej ogłoszonych planów strategicznych zakładu. Można jednak założyć, że część z nich zostanie zmodyfikowana w związku ze zmianami, jakie dokonały się od czasu przyjęcia poprzedniej strategii. Warto przede wszystkim pamiętać, że PZU dokonał kilku interesujących akwizycji. O ile przejęcie nadbałtyckich aktywów RSA mieści się we wcześniejszych założeniach strategicznych, to już bliski finalizacji zakup LINK4, nabycie medycznego biznesu Orlenu oraz plany związane z sektorem ochrony zdrowia wymagają od zakładu korekt kierunków działania zarysowanych we wcześniejszej strategii. Tak jest np. w przypadku planów związanych z uzyskaniem dominującej pozycji w sektorze prywatnych polis medycznych. Poprzednie uzależniały osiągnięcie celu od aktywności ustawodawcy. Ten ostatni nie podjął odpowiednich działań, zatem teoretycznie można mówić o fiasku koncepcji. Z drugiej strony realizacja planów związanych ze spółkami medycznymi państwowych firm pozwala myśleć o osiągnięciu założonego celu w inny sposób. Możliwe również, że wkrótce poznamy szczegóły innych planowanych przez PZU przedsięwzięć, jak partnerska sieć wypożyczalni aut zastępczych czy alternatywa dla polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Kto przejmie BRE Ubezpieczenia? W prognozach dotyczących najbliższych pięciu miesięcy nie można też zapomnieć o pewnej indywidualnej konsekwencji przyjęcia Rekomendacji U. Będzie nią rozstrzygnięcie w sprawie nowego właściciela BRE Ubezpieczenia. Może mieć ono bowiem istotne znaczenie dla obecnej hierarchii na polskim rynku ubezpieczeń. Według niedawnych doniesień „Pulsu Biznesu”, już tylko dwie firmy rywalizują o przejęcie ubezpieczyciela: AXA i Zurich. Gdyby po firmę z grupy mBanku sięgnęli Francuzi, to w krótkim czasie ich pozycja nad Wisłą uległaby sporemu wzmocnieniu. Wprawdzie BRE Ubezpieczenia nie jest dużą firmą, ale jej przypis wraz z jednoczesnym dynamicznym wzrostem AXA pozwoliłby tej ostatniej na dołączenie do potentatów polskiego rynku. Ofensywa multiagencji Głośno powinno być również o niezależnych pośrednikach. Ambitne plany ma twor zona przez Gras Savoye i Lloyd’s Asecurama, ostro do przodu idą także CUK Ubezpieczenia (ostatnio podpisało umowę z AIG) oraz należąca do Grupy MAK Superpolisa. Warto też pamiętać, że potencjał tego segmentu pośredników dostrzegli sami ubezpieczyciele. Dobrym przykładem jest Allianz, który stworzył specjalną strukturę dla multiagencji, czy też PZU, który zyskał dostęp do tego kanału dzięki przejęciu LINK4. Artur Makowiecki [email protected]