Gazeta Studencka UKW "Atheneum" - Styczeń/Luty 2014 Atheneum - Maj 2013 | 页面 17

Film / RECENZJE D Świat pragnie śmierci wanaście dystryktów. Z każdego typuje się przedstawiciela płci męskiej i żeńskiej do udziału w Głodowych Igrzyskach, emitowanych na żywo dla publiczności żądnej niezdrowych emocji. Dramat, sensacja oraz trójkąt miłosny w jednym – to karykatura na współczesną rolę mediów w życiu codziennym ukazana w filmie Garego Rossa Igrzyska śmierci. Katniss ( Jennifer Lawrence) nie waha się zastąpić ukochanej siostry w udziale w krwawym pojedynku. Oznaczać musi to tylko jedno – pożegnanie, szanse na ocalenie są bowiem znikome. Turniej emitowany jest na żywo przez jedną z ogólnopaństwowych telewizji. Katniss towarzyszy Peeat Melark ( Josh Hutcherson), syn piekarza. Podobno aktor specjalnie przez trzy tygodnie intensywnie ćwiczył i przybrał na wadze, aby wyglądać na osobę, która codziennie dźwiga pięćdziesięciokilogramowe worki mąki. Peeat ukradkiem spogląda na Katniss, dziewczynę, która nigdy nie patrzy na niego w ten sam sposób. I oto życie splata ich linie papilarne. Czy coś z tego wyniknie? Jest przecież jeszcze Gale Hawthorne ( Jam Hemsworth), wierny kompan Katniss. Przyjaciel, którego partnerka traktuje jak brata, pozostaje w dystrykcie. Chłopak dzieli się z nią ostatnią bułką i mówi bez ogródek, co koleżanka źle robi, szkoląc się w łucznictwie. Kiedy okazuje się, że do udziału w śmiertelnej wyprawie zgłasza się Katniss, w jego spojrzeniu kryje się coś więcej niż braterskie uczucie. Ale gdzie tu czas na miłość, skoro rusza pociąg prowadzący naszą parę bohaterów do studia. Uderzają kontrasty. W jadącym ekspresie Katniss i Peeat dostają wytyczne: mają nie żałować sobie jedzenia, a kiedy pojazd przekroczy granice miasta, muszą uśmiechać się do ludzi. Najprawdopodobniej w tym tłumie znajduje się sponsor, który wesprze ich podczas turnieju. W jednej chwili Katniss z chłopczycy trudniącej się łucznictwem, staje się ponętną kobietą. To odpowiedź na rolę mediów w kreowaniu wizerunków – ma być szczupło, wydepilowanie, z makijażem. Opowieść o przetrwaniu, poświęceniu i miłości jest karykaturą na współczesną rolę czwartej władzy w kształtowaniu świadomości. Sprzedają się: krew, śmierć, sensacja, golizna. I tylko tego ostatniego w filmie brak, choć wątek miłosny jest intensyfikowany. Jeżeli nie będzie się pracować nad swoją publicznością, utonie się w komercji. Obraz Garego Rossa być może jest zorientowany na zysk. W końcu to adaptacja pierwszej części trylogii Suzanne Collins, porównywanej do Stephanie Meyer – autorki słynnej sagi Zmierzch. Przewrotne kreacje, przypominające przestrzeń Cruelli De Mon ze 101 dalmatyńczyków, duszna atmosfera dżungli oraz gradacja dramaturgii przekonały mnie. Wytrawne oko dostrzeże także Lennego Kravitza, który gościnnie wystąpił w filmie. Mnie się to nie udało. Fabuła filmu totalnie mnie wciągnęła. Agnieszka Szlachcikowska Czwartkowe seanse w Dyskusyjnym Klubie Filmowym 16 V Raj: Wiara (Paradies: Glaube), reż. Ulrich Seidl, Austra/ Francja/ Niemcy 2012 23 V Weekend z królem (Hyde Park on Hudson), reż. Roger Michell, Wielka Brytania 2012 29 V Sugar Man (Searching for Sugar Man), reż. Malik Be